Sign up to see more
SignupAlready a member?
LoginBy continuing, you agree to Sociomix's Terms of Service, Privacy Policy
By continuing, you agree to Sociomix's Terms of Service, Privacy Policy
The Mandalorian Jona Favreau był uderzającym hitem Disneya i singel z łatwością stworzył sukces widziany w Disney plus. Nic dziwnego, że jego drugi sezon trafił do tytułowego serwisu streamingowego Disneya z hukiem, biorąc pod uwagę postacie gwiazd rocka, ścieżkę dźwiękową, grafikę i produkcję. Szczycący się oceną krytyków na poziomie 94% i oceną konsumentów na poziomie 92% w Rotten Tomatoes, drugi sezon The Mandalorian ma być równie udany jak sezon pierwszy.
W pierwszym odcinku jest wiele do rozpakowania; między Baby Yodą, smokami robakami i walkami w pit jest jedna rzecz, która wyróżnia się, szczególny strój zielonej zbroi. Fani serii rozpoznają go jako kultowy garnitur noszony przez Bobę Fetta, oryginalnego Mandaloriana.
Boba Fett jest jednym z ulubionych czarterów fanów serii; został nawet oceniony #3 na liście 50 najlepszych postaci z Gwiezdnych Wojen wszechczasów Rolling Stone. Fett był tematem kilku serii książek, widział niezliczone inkluzje gier, i zainspirował cosplayerów na całym świecie. Wpływu Fetta jako postaci z serii nie można lekceważyć. Dosłownie nie mielibyśmy Mandaloriana bez Bob y Fetta.
Jego obecność na ekranie w oryginalnej serii jest szokująco mała w porównaniu z jego odpowiednikami na ekranie. Z zaledwie czterema niesamowitymi liniami i łącznie 6 minutami 32 sekundami czasu na ekranie, to nieco szokujące, że Fett miał wpływ, jaki zrobił. Mając to na uwadze, fani słusznie założyli, że większość jego początkowego uroku pochodzi z jego projektu.
Każdy element wyglądu jego postaci pozwolił mu się wyróżnić, nawet kradnąc światło reflektorów głównej obsadzie w określonych punktach. Podstawowe aspekty projektu, a mianowicie hełm i jetpack, są natychmiast rozpoznawalne i w tym czasie nie przypominają żadnej innej postaci. Oprócz tego jego kolorystyka głębokiej zieleni, jasnożółci i czerwonych akcentów pozwoliła mu pojawić się wśród stonowanych beżów Mos Eisleya.
Z urokiem Boby Fetta przypisywanym jego wyglądowi, dobrze jest, aby pierwszy odcinek drugiego sezonu skupiał się wokół jego tytułowej zbroi. Jeszcze bardziej do tego momentu, serial robi wszystko, co w jego mocy, aby podkreślić znaczenie zbroi Fetta, zarówno na poziomie narracyjnym, jak i meta-poziomie. Pierwszy sezon Mandaloriana pokazuje, że Mando i jego ludzie mają swoją zbroję cześć religijną. Ta cześć działa jako ukłon w stronę znaczenia oryginalnego projektu Fetta. Mimo to, co ważniejsze, tworzy bezpośredni związek między Mando a Publicznością.
Ponieważ zarówno Mando, jak i fani traktują Fetta i, co ważniejsze, jego zbroję jako potężne ikony. To kreatywne podejście pozwala publiczności mieć taką samą natychmiastową reakcję na zbroję Fetta jak Mando; szok, podziw i głębokie zaniepokojenie. Dzięki temu historia od razu tworzy doskonałą, empatyczną relację z Mando, zwiększając naszą inwestycję w jego poszukiwania.
Poza sprytnym meta-komentarzem i empatycznymi połączeniami, włączenie zbroi Fetta tworzy fantastyczny potencjał fabularny. Fett, jako postać, jest niesamowicie znany w kanonie Gwiezdnych Wojen. Był znany jako najlepszy łowca nagród w galaktyce. Był obawiany tak samo, jak szanowany, zwłaszcza łowców nagród, a podwójnie Mandalorianów. Dlatego ma sens, aby Mando traktował tę zbroję z takim szacunkiem. Uhonorowałby to z religijnego punktu widzenia, oczywiście, ale byłby również zainteresowany ustaleniem, dlaczego Fett go w ogóle stracił.
Co oznacza, że prawdopodobnie przechodzi przez piekło iz powrotem, aby upewnić się, że widzi właściwe miejsce spoczynku, lub, co ważniejsze, wrócił do prawowitego właściciela. Jak w tym odcinku, nigdy nie dowiadujemy się, co dzieje się z Bobą Fettem; zbroję nosił lokalny szeryf, który kupił ją w wersji lombardu Mos Eisley. Odcinek kończy się tym, że Mando, szeryf, ludność małego miasteczka i klan ludzi z piasku zabijają smoka Krayt. Powoduje to, że Mando odbiera zbroję Fetta od szeryfa i wjeżdża w zachód słońca, ale nie zanim złowieszcza postać patrzy z daleka.
Byłem pod wrażeniem zdolności autora serialu do stworzenia fantastycznego odcinka opartego na, co jest funkcjonalne, obsługa fanów. Ale w przeciwieństwie do większości usług dla fanów, która jest zbyt często płytka i szalona, to wezwanie do Mandaloriana, który to wszystko zaczął, wydawało się zarówno potęż ne, jak i odpowiednie.
Imponujące, jak zamienili fajny kostium w tak znaczący element fabuły.
Cały ten odcinek był jak list miłosny do projektu Star Wars, a jednocześnie opowiadał własną historię.
Widać, że twórcy naprawdę rozumieją, dlaczego fani związali się z oryginalnym projektem.
Bardzo sprytny sposób na połączenie serialu z większym uniwersum Star Wars bez wrażenia wymuszenia.
Wątek fabularny zbroi doskonale pokazuje, jak robić fan service, który faktycznie wzbogaca narrację.
Ten odcinek naprawdę sprawił, że doceniłem przemyślenie, które włożono w każdy aspekt projektu Star Wars.
Uwielbiam, jak zrównoważyli akcję i znaczenie kulturowe w tym odcinku. Naprawdę dobrze zrobione.
Ciągle myślę o tym, jak ten jeden strój zbroi wpłynął na tak wiele w kulturze Gwiezdnych Wojen.
Sposób, w jaki poradzili sobie z wątkiem pobocznym zbroi, naprawdę pokazuje ich zrozumienie tego, co czyni Gwiezdne Wojny wyjątkowymi.
Całkiem fajnie, jak udało im się zbudować tak wiele historii wokół tego, co było w zasadzie tylko fajnym projektem kostiumu.
To, co kocham najbardziej, to sposób, w jaki wzięli coś czysto estetycznego i nadali temu tak duże znaczenie kulturowe.
Czy ktoś jeszcze uważa, że zbroja wygląda jeszcze lepiej w nowym serialu niż w oryginalnej trylogii?
Nie jestem przekonany co do całego tego kultu zbroi, ale muszę przyznać, że to sprawia, że telewizja jest fascynująca.
Aspekty religijne, które dodali do kultury mandaloriańskiej zbroi, naprawdę pogłębiają całe uniwersum Gwiezdnych Wojen.
Interesujące, jak wykorzystali coś tak uderzającego wizualnie, aby zbadać głębsze tematy dotyczące kultury i tożsamości.
Fabuła zbroi naprawdę pokazuje, jak odwoływać się do przeszłości, jednocześnie posuwając historię do przodu.
Oglądam Gwiezdne Wojny od czasów oryginalnej trylogii i uwielbiam, jak rozwinęli mitologię mandaloriańskiej zbroi.
Serial naprawdę rozumie siłę kultowych obrazów, jednocześnie nadając im nowe znaczenie dla nowego pokolenia.
Okazało się, że bardziej interesuje mnie los tej zbroi, niż kiedykolwiek się spodziewałem. To dobre pisarstwo.
Jasne, to fan service, ale fan service zrobiony dobrze. Rzeczywiście służy historii, zamiast być tylko dla nostalgii.
Sposób, w jaki wykorzystali zbroję do połączenia różnych wątków fabularnych, był naprawdę imponującym storytellingiem.
Uważam, że ten odcinek podniósł znaczenie mandaloriańskiej zbroi nawet ponad to, co ustanowiła oryginalna trylogia.
Cała sekwencja z Krayt Dragonem była spektakularna, ale fabuła zbroi nadała odcinkowi emocjonalny rdzeń.
Oglądanie tego odcinka pozwoliło mi zrozumieć, dlaczego Boba Fett stał się taką ikoną pomimo ograniczonego czasu ekranowego.
Myślę, że trafili w dziesiątkę, czyniąc zbroję zarówno przedmiotem fizycznym, jak i symbolem tożsamości kulturowej.
Sposób, w jaki szeryf traktował zbroję jak zwykły element wyposażenia, naprawdę podkreślił jej prawdziwe znaczenie dla Mandalorian.
Najbardziej uderza mnie to, jak naturalnie zintegrowali ten element historii Gwiezdnych Wojen z nową fabułą.
Naprawdę widać wpływ klasycznych westernów w sposobie, w jaki traktowali zbroję jak legendarną broń rewolwerowca.
To niesamowite, jak wzięli coś tak kultowego i nadal udało im się dodać do tego nowe warstwy znaczenia.
Sposób, w jaki poradzili sobie z wątkiem pobocznym zbroi, naprawdę pokazuje, jak wielki szacunek twórcy mają dla materiału źródłowego.
Ten odcinek naprawdę pokazał, dlaczego fani Gwiezdnych Wojen mają tak głębokie połączenie z tymi pozornie prostymi elementami designu.
Paralela między uznaniem fanów a wewnątrzuniwersalnym szacunkiem dla zbroi jest naprawdę sprytnym meta-komentarzem.
Uwielbiam, jak udało im się uczynić ze zbroi zarówno element fabuły, jak i narzędzie rozwoju postaci. To sprytne pisanie.
Moją jedyną krytyką jest to, że może spędzili zbyt dużo czasu, koncentrując się na znaczeniu zbroi. Rozumiemy, jest ważna.
Wizualny efekt tej zielonej zbroi na tle pustynnego krajobrazu był po prostu oszałamiający. Naprawdę wyróżniał się, tak jak w oryginalnej trylogii.
Nigdy nie myślałem, że tak bardzo zaangażuję się w historię o zbroi, ale oto jesteśmy. Scenariusz jest po prostu tak dobry.
Cały odcinek przypominał poszukiwanie skarbów, ale zamiast złota, szukali czegoś o prawdziwym znaczeniu kulturowym.
Obserwowanie, jak Mando wchodzi w interakcję ze zbroją, naprawdę pokazało nam, jak głęboko zakorzeniona jest kultura mandaloriańska w jego charakterze.
Doceniam, jak sprawili, że zbroja jest znacząca zarówno dla starych, jak i nowych fanów. To nie jest łatwe do osiągnięcia.
Dbałość o szczegóły w tym serialu jest niesamowita. Każda rysa i wgniecenie na tej zbroi opowiada historię.
Ta tajemnicza postać na końcu trzymała mnie w napięciu. Serial doskonale wie, jak budować oczekiwanie.
Uważam za fascynujące, jak zamienili to, co mogło być prostym ukłonem w stronę fanów, w kluczową część fabuły.
Religijne znaczenie, jakie dodali do mandaloriańskiej zbroi, nadaje o wiele więcej sensu wszystkim tym starym scenom z Bobą Fettem.
Czy tylko ja dostałem gęsiej skórki, gdy zbroja po raz pierwszy pojawiła się na ekranie? Tak potężny moment.
Sposób, w jaki włączyli zbroję do historii, przypomina mi, jak starożytne relikwie są traktowane w klasycznych filmach przygodowych.
Myślę, że ludzie nie rozumieją sedna sprawy dotyczącej czasu ekranowego Boby Fetta. Nigdy nie chodziło o to, jak długo się pojawiał, ale o wpływ, jaki wywarł.
Serial naprawdę rozumie, co sprawiło, że Gwiezdne Wojny były wyjątkowe na samym początku. Nie chodzi tylko o fajne projekty, ale o historie, które się za nimi kryją.
Moją ulubioną częścią była reakcja Mando na rozpoznanie zbroi. Można było poczuć ciężar tej chwili nawet przez jego hełm.
Fascynuje mnie to, jak zamienili prosty rekwizyt z oryginalnej trylogii w tak znaczący element wiedzy.
Czy możemy porozmawiać o tym, jak doskonale zrównoważyli akcję i opowiadanie historii w tym odcinku? Zbroja nie była tylko narzędziem fabularnym.
Nie jestem pewien, czy zgadzam się z nazywaniem Boby Fetta oryginalnym Mandalorianinem. Czy technicznie rzecz biorąc, po prostu nie nosił zbroi?
Fabuła o zbroi naprawdę podkreśla, jak dobrze serial radzi sobie z ukłonami w stronę fanów. Dodaje to do fabuły, zamiast być tylko tanią referencją.
Zastanawiam się, czy oryginalni projektanci kostiumów mieli jakiekolwiek pojęcie, jak kultowa stanie się ta zielona zbroja, kiedy ją po raz pierwszy stworzyli.
Cały odcinek przypominał western z akcentem Gwiezdnych Wojen. Zbroja była w zasadzie jak znalezienie starej odznaki szeryfa.
Wiecie, co uwielbiam? Jak udało im się sprawić, by starzy fani Gwiezdnych Wojen i nowicjusze byli w równym stopniu zaangażowani w tę fabułę o zbroi.
Ta scena ze Smokiem Krayt była niesamowita, ale to, co naprawdę utkwiło mi w pamięci, to jak zbroja stała się symbolem jedności między tak różnymi grupami.
Właśnie obejrzałem ten odcinek ponownie i zauważyłem tak wiele drobnych szczegółów na temat tego, jak z szacunkiem wszyscy traktują zbroję. Naprawdę dodaje to do budowania świata.
Sposób, w jaki połączyli uznanie fanów dla zbroi z religijnym szacunkiem Mando dla niej, był naprawdę sprytnym pisarstwem.
Muszę się nie zgodzić co do tego, że Boba Fett jest przereklamowany. Jasne, miał ograniczony czas ekranowy, ale jego wpływ na kulturę Gwiezdnych Wojen jest niezaprzeczalny.
Najbardziej imponuje mi to, jak udało im się sprawić, by zbroja opowiadała historię. Nie chodzi już tylko o to, by wyglądać fajnie.
Czy ktoś zauważył to subtelne nawiązanie do tajemniczej postaci na końcu? Założę się, że wszyscy wiemy, kto obserwował z daleka!
To słuszna uwaga na temat wytyczania własnej ścieżki, ale myślę, że udało im się osiągnąć idealną równowagę między szanowaniem przeszłości a tworzeniem czegoś nowego.
Religijny aspekt zbroi początkowo mnie zaskoczył, ale z perspektywy czasu ma to sens. Naprawdę dodaje warstw do tego, co mogło być tylko fajnym kostiumem.
Uważam, że to genialne, jak użyli czegoś tak prostego jak zbroja, aby stworzyć tak silną więź emocjonalną między publicznością a Mando.
Czy ktoś jeszcze zauważył, jak zielona zbroja naprawdę wybija się na tle pustynnego krajobrazu? Podobnie jak w artykule wspomniano o oryginalnej kolorystyce wyróżniającej się w Mos Eisley.
Zbroja reprezentuje o wiele więcej niż tylko ukłon w stronę fanów. To genialny sposób na połączenie historii Dina Djarina z szerszym uniwersum Gwiezdnych Wojen, jednocześnie zgłębiając kulturę Mandalorian.
Chociaż doceniam nostalgię, myślę, że niektórzy fani za bardzo skupiają się na Bobie Fettcie. Pamiętajcie, że miał tylko 4 linijki w oryginalnej trylogii. Serial musi wytyczyć własną ścieżkę.
Uwielbiam, jak wpletli dziedzictwo Boby Fetta w historię, nie sprawiając, że wydaje się to wymuszone. Sposób, w jaki traktują jego zbroję z takim szacunkiem, naprawdę dodaje głębi kulturze Mandalorian.