Dlaczego Władca Pierścieni odniósł tak fenomenalny sukces, mimo „nieprofesjonalnego” stylu pisania JRR Tolkiena?

Jeden z moich przyjaciół powiedział, że trudno nie zasnąć w pierwszych kilku rozdziałach książki. Prawie nie ma żadnej akcji.
Bag End, Bilbo Baggins' House
Zdjęcie: Un splash

Uwielbiam Władcę Pierścieni, ale, jak powiedział jeden z moich przyjaciół, trudno nie zasnąć w pierwszych kilku rozdziałach książki. Prawie nie ma żadnej akcji.

Prawie nie ma napięcia, prawie żadnych narracyjnych haczyków, prawie żadnej dynamiki - jakby autor chciał, abyś trzymał się każdego słowa, a nie przyspieszył do następnego. Jakby chciał, żebyś się zatrzymał, delektował się każdym zdaniem na swoim języku, zamiast ciekawać się, co będzie dalej.

Podobnie jak Treebeard, potrzebuje dużo czasu, aby powiedzieć, co chce powiedzieć.

Musisz zrozumieć, młody Hobbit, że powiedzenie czegokolwiek w Old Entish zajmuje dużo czasu. I nigdy nic nie mówimy, chyba że warto poświęcić dużo czasu.


Nawet nie znając Starego Entisza, nie zasnąłem, przechodząc przez długie opisy tradycji hobbitów, utrzymywania czasu Shire i palenia długiego dna liścia. Nie zasnąłem też, gdy towarzystwo potknęło się przez wieżę i jeżynę w drodze do Starego L asu.

Oczywiście, bardzo niewiele działo się przez całkiem sporą część historii. Po prostu szli dalej. Wschód słońca, zachód słońca. Czy pisanie było nieprofesjonalne, czy celowe? Dlaczego ludzie nadal czytają, mimo że tak duża część fabuły łamie zasady „dobrego pisania”?

Wydawało się, że Tolkiena nie obchodziło się, czy czytamy dalej, czy nie. Nie obchodziły go haczyki narracyjne, chwytliwe tytuły, krótsze zdania czy prostsze słowa. Żaden współczesny pisarz nie odważyłby się pisać w ten sposób. Chyba że wiedzieli coś o ludzkiej naturze.


Co krytycy powiedzieli o Władcy Pierścieni?

Literacki establishment w Anglii był oszołomiony... kiedy duża sieć księgarni zapytała anglojęzycznych czytelników, którą książkę XX wieku uważają za najlepszą. Władca Pierścieni wygrał z dużym marginesem. Ankieta została poszerzona trzykrotnie: do czytelników na całym świecie, w cyberprzestrzeni za pośrednictwem Amazon.com, a nawet do „największej książki tysiąclecia”. Za każdym razem wygrywał ten sam mistrz. Krytycy odpychali i kwitkowali, krzyczeli i łapali, sapnęli i chwytali wyjaśnienia. Jeden powiedział, że zawiodły i zmarnowali swoją pracę na „edukację”. „Po co zawracać sobie głowę uczeniem ich czytania, skoro zamierzają to czytać?” Peter Kreeft, Filozofia Tolkiena: światopogląd za Władcą Pierścieni.

Dlaczego krytycy Władcy Pierścieni byli tak nieugięci? Ponieważ Tolkien złamał prawie wszystkie zasady „profesjonalnego pisania” i uciekł mu na sucho. Nie używał żadnych literackich sztuczek ani narzędzi, aby przyciągnąć czytelnika. Zrobił coś zupełnie innego i przyciągnęło to uwagę czytelników bardziej niż jakiekolwiek haczyki narracyjne.


Co zainspirowało Tolkiena do stworzenia Śródziemia?

A huge tree with bulging roots
Zdjęcie: Un splash

Jak sam Tolkien to ujął, całe legendarium zaczęło się, gdy po raz pierwszy natknął się na dziwnie brzmiące imię Earendel w jednym ze starosaskich wierszy. Po przeczytaniu kilku pierwszych wierszy poczuł:

„Ciekawy dreszczyk emocji, jakby coś we mnie poruszyło, na wpół obudziłem się ze snu. Za tymi słowami kryło się coś bardzo odległego, dziwnego i pięknego”.

W liście do pana Ranga Tolkien wyjaśnia, że to dźwięk tego imienia go oczarował. Ten dźwięk wystarczył, aby zasadzić w nim pragnienie tworzenia mitów wokół tej nazwy.

Dla Tolkiena nazwa jest podstawową rzeczywistością. Historia - lub to, co się wydarzyło - jest drugorzędna. Główne pytanie brzmi: „Kto?” , a nie „Co?” To, co się dzieje, jest zawsze drugorzędne w stosunku do tego, komu się przydarza.

Hobbit został pom yślany w podobny sposób, gdy Tolkien bezmyślnie napisał na kartce papieru: „W dziurze pod ziemią żył hobbit”. Kolejną historią było opracowanie tej nazwy. Podstawową rzeczywistością jest „kto”, a nie „co”.


Nazwa Tolkiena nazywała się „pierwotnym światem”

„Co jest w imieniu?” Wszystko. Nazywając coś lub kogoś, przywołujemy niewidzialną rzeczywistość, na którą wskazuje ta nazwa.

Dla Tolkiena nazwa jest ostateczną tajemnicą tego, kim jesteśmy i do czego jesteśmy zdolni. Nazywa się dla niego „pierwotny świat”. Wszystko inne wypływa z niego. Powodem, dla którego pisanie Tolkiena jest tak atrakcyjne, jest to, że WSZYSCY CHCEMY WIEDZIEĆ, KIM JESTEŚMY!

Chcemy być powołani, wezwani i wznieść się do naszego powołania, aby nasza prawdziwa natura, nasze najprawdziwsze ja mogły zostać objawione. Dopiero wtedy zostaniemy spełnieni.

Pozwól mi zilustrować, jak historie Tolkiena są utkane wokół imion i dlaczego tak głęboko rezonują z nami.


Dlaczego Gandalf wybrał Bilbo Bagginsa na Włamywacza?

A black and white drawing of a dragon
Zdjęcie: Un splash

Dlaczego Gandalf wybrał Bilbo Bagginsa, zwykłego hobbita nienawidzącego przygód, pobłażającego sobie, jako włamywacza? Odpowiedź jest naprawdę oszałamiająca i daje ją sam czarodziej:

Jeśli powiem, że jest Włamywaczem, to jest włamywaczem, albo będzie, kiedy nadejdzie czas. Jest w nim o wiele więcej, niż się domyślasz, i o wiele więcej, niż ma pojęcie o sobie.

Gandalf widział w Bilbo coś, czego Bilbo nie wiedział o sobie. „Widział” swoje prawdziwe imię, jego żądną przygód naturę i odwagę. I tak nazwał go włamywaczem.

Podczas podróży Bilbo powoli odkrywa swoje prawdziwe imię, kiedy pośród prób i udręk nagle okazuje się zdolny do robienia niesamowitych rzeczy dla swoich przyjaciół.

Wreszcie, kiedy dociera do legowiska Smauga, w pełni wierzy we własną transformację, kiedy mówi smokowi swoje prawdziwe imię:

Jestem poszukiwaczem kluczy, przecinaczem, kłującą muchą. Zostałem wybrany na szczęśliwą liczbę. Jestem tym, który zakopuje swoich przyjaciół żywcem, topi ich i wyciąga żywcem z wody. Przyszedłem z końca torby, ale żadna torba nie przeszła na mnie. Jestem przyjacielem niedźwiedzi i gościem orłów. Jestem Zwycięzcą Pierścienia i Szczęśliwym; i jestem jeźdźcem beczkowym”.

Gandalf przez cały czas wiedział, że jest tym wszystkim, zanim wezwał go do firmy. Nadając mu imię Włamywacz na początku podróży, wyznaczył go na kurs, aby odkryć, kim naprawdę jest.

Najgłębszą tęsknotą każdego ludzkiego serca jest wiedzieć, kim naprawdę jesteś. Kiedy ktoś widzi, kim naprawdę jestem i nazywa mnie tym imieniem, rosną mi skrzydła i latam.


Dlaczego Frodo był taki wyjątkowy? Ponieważ nazywa się Frodo z Dziewięciu Palców

Frodo nie wiedział, kim naprawdę jest, kiedy po raz pierwszy wyruszył z Shire. Wiedział tylko, że był małym hobbitem, a hobbici nie wtrącają się w sprawy Wielkich Ludów i Czarodziejów.

Cóż, zrobił to. Był wyjątkowy i został wybrany na Tego, który będzie nosił Pierścień aż do Góry Zagłady. Nikt inny w całym Śródziemie nie mógłby tego zrobić.

To zadanie jest dla ciebie wyznaczone, Frodo; a jeśli nie znajdziesz drogi, nikt tego nie zrobi. Galadriel.

Podróż Froda doprowadziła go do odkrycia, że był jedynym w całym Śródziemie, który mógł zanieść Pierścień do Mordoru. Nikt inny nie był wystarczająco silny do tego zadania.

Był jedynym, który mógł to zrobić — poświęcając własne ciało. Jego nowe imię, Frodo of Nine Fingers, zostało umieszczone w piosence przez minstrela z Gondora:

Wystąpił minstrel Gondoru... i oto! Powiedział:
„Oto! Panowie, rycerze i odważni ludzie... teraz posłuchajcie moich świeckich. Będę wam zaśpiewał o Frodo Dziewięciu Palców i Pierścień Zagłady”.


Co to znaczy, że Gandalf Szary zwraca się do Gandalfa Białego?

Gandalf Szary nie spodziewał się, że jego śmierć w Morii doprowadzi do jego przemiany w Gandalfa Białego. Po prostu przyjął swoje powołanie. Został wysłany do Śródziemia na misję, ale nie powiedziano mu, czy ma wystarczającą moc, aby ją wykonać.

Istnieje wiele mocy na tym świecie, na dobro lub na zło. Niektóre są większe ode mnie. A przeciwko niektórym nie zostałem jeszcze przetestowany.

Gandalf wkracza do Morii, doskonale wiedząc, z jakim wrogiem może się zmierzyć. Balrog, potężny demon starożytnego świata. Jednak i tak wchodzi... tylko po to, by odkryć po drugiej stronie śmierci, że ma inne imię. Gandalf Biały.

A Gandalf Biały ledwo pamięta swoje stare imię:

Gandalf? Tak... tak mnie nazywali. Gandalf Szary. To było moje imię... Nazywam się Gandalf Biały.

Został odesłany z powrotem na przełomie fali z nowym imieniem i nową mocą.



Inne postacie Władcy Pierścienia, które zostały przemienione przez swoje prawdziwe imiona

Aragorn przeszedł całą drogę od Stridera do Uzdrowiciela i Króla.

Sam, Ogrodnik, został Samwise the Brave.

Faramir zmienił się z „odrzuconego” na „ukochaną osobę”.

Nazwa Eowyn została zmieniona z „samotna i beznadziejna” na „Słońce świeciło na nią”.

Lista trwa i trwa.


Jak się nazywasz?

Dźwięk twojego imienia jest najsłodszym dźwiękiem na całym świecie, ponieważ mówi ci, kim jesteś. Budzi cię ze snu. Daje ci „ciekawy dreszczyk emocji, jakby coś w tobie poruszyło. Jest za tym coś bardzo odległego, dziwnego i pięknego”.

Najważniejsze pytanie brzmi: „Kto?” , a nie „Co?”. Wszystko inne wypływa z niego.


Co jest napisane na grobie Tolkiena?

Tolkien i jego żona Edith są pochowani obok siebie, a ich wspólny nagrobek mówią Beren i Luthien, zgodnie z instrukcjami Tolkiena.

Tolkien postrzegał siebie jako Berena, a swoją żonę jako Luthien. Całe jego życie było wcieleniem i przepełnieniem tego imienia. To imię wzbudziło w nim coś i ożywiło. Obudziło go ze snu. Dało mu to sens i nadzieję.

Możemy się tylko domyślać, dlaczego imię Beren było dla niego tak znaczące. Nazwał romans między Beren a elfą dziewicą Luthien „jądrem mitologii”.

Najprawdopodobniej Tolkien postrzegał swoje życie jako echo poszukiwań Berena - płacąc ostateczną cenę za zdobycie ostatecznego piękna.

To imię było jego podstawową rzeczywistością i źródłem inspiracji. „Co jest w imieniu?” Wszystko.

Pismo Tolkiena było przepełnieniem jego imienia. To właśnie czyni go tak wyjątkowym.

An elf-maiden in the forest
933
Save

Opinions and Perspectives

Zrozumienie znaczenia imion dodaje zupełnie nowy wymiar mojemu docenieniu książek.

3

Może to, co sprawia, że to działa, to fakt, że napisał to z miłości do historii, a nie dla sukcesu komercyjnego.

8

Za każdym razem, gdy to czytam, zauważam nowe warstwy znaczeń. To znak naprawdę wspaniałego pisarstwa.

3

Budowanie świata może i jest powolne, ale jest tak bogate i szczegółowe, że wydaje się absolutnie realne.

0

Trudno uwierzyć, że krytycy tak to zlekceważyli. Naprawdę pokazuje, jak bardzo byli oderwani od rzeczywistości.

5

Związek między imionami a tożsamością w książkach jest naprawdę głęboki, kiedy się nad tym zastanowić.

6

To tak, jakby znał zasady na tyle dobrze, żeby wiedzieć dokładnie, które złamać.

5

Niesamowite, jak poświęcenie autora swojej wizji stworzyło coś tak wyjątkowo potężnego.

0

Uważam za niezwykłe, jak stworzył coś tak trwałego, ignorując wszystkie zasady dobrego pisania.

2

Sposób, w jaki imiona ujawniają przeznaczenie w historii, przypomina mi starożytne mity i legendy.

4

Czytanie o reakcji krytyków mnie rozśmiesza. Zupełnie przegapili to, co czyni te książki ponadczasowymi.

3

Czasami myślę, że współczesne fantasy za bardzo stara się być ostre, podczas gdy prostota i głębia działają lepiej.

7

Paralela między życiem Tolkiena a wyprawą Berena dodaje takiej głębi całej mitologii.

7

Jego nieprofesjonalne pisanie sprawia, że wydaje się bardziej autentyczne, jak czytanie starożytnego tekstu.

4

Wynik ankiety Amazona naprawdę pokazuje trwały wpływ jego pracy. Krytycy nie mogą się spierać z pokoleniami czytelników.

7

Czytelnicy po raz pierwszy muszą zrozumieć, że to nie jest typowa powieść fantasy. To bardziej jak czytanie mitologii.

5

Transformacja imion odzwierciedla wewnętrzną podróż każdej postaci. To subtelne, ale potężne opowiadanie historii.

4

Jestem zdumiony, jak utrzymał tak spójne budowanie świata przez cały czas. Każdy szczegół wydaje się celowy.

1

Szczegół o tym, że Tolkien zainspirował się jednym imieniem, jest niesamowity. Pokazuje, jak potężne mogą być słowa.

7

Czy ktoś jeszcze zauważył, jak prawdziwe imię każdej postaci jest zdobywane poprzez ich działania i wybory? Nic nie jest dane za darmo.

3

Właśnie skończyłem pierwsze czytanie i teraz to rozumiem. Powolny początek sprawia, że epickie zakończenie jest o wiele bardziej uderzające.

5

Punkt o współczesnych zasadach pisania jest trafny. Czasami łamanie zasad tworzy coś naprawdę wyjątkowego.

2

Uwielbiam to, jak hobbici zaczynają jako prości ludzie, ale dorastają do swojej większej natury. To naprawdę mówi o potencjale w każdym z nas.

7

Ludzie, którzy narzekają na styl pisania, nie widzą lasu dla drzew. To ma być smakowane, a nie pędzone.

0

Czytanie o grobie Tolkiena naprawdę mnie poruszyło. Żył własną mitologią aż do samego końca.

1

Sposób, w jaki Tolkien splata imiona i tożsamość w całej historii, jest genialny. Każda postać odkrywa, kim naprawdę jest.

7

Do osoby pytającej o tempo: zdecydowanie nabiera tempa, ale spróbuj cieszyć się spokojnymi scenami z Shire. Będą miały większe znaczenie później.

3

Właściwie czytam to po raz pierwszy i mam problem z tempem. Czy akcja nabiera tempa po opuszczeniu Shire?

0

Zawsze wzrusza mnie ten fragment o tym, jak Sam staje się Samwise'em Dzielnym. To doskonały przykład osoby, która dorasta do swojej prawdziwej natury.

2

Pisarstwo może nie jest konwencjonalne, ale doskonale służy historii. Nie można pędzić przez Śródziemie jak przez współczesny thriller.

6

Fascynujące, jak jedno starosaskie imię zapoczątkowało całą jego mitologię. Czasami najmniejsze rzeczy prowadzą do największych dzieł.

1

Te długie, opisowe fragmenty, na które ludzie narzekają, są dokładnie tym, co sprawia, że Śródziemie wydaje się tak autentyczne i zamieszkałe.

6

Nigdy nie myślałem o tym, jak Frodo Dziewięciu Palców staje się jego prawdziwym imieniem. To tak, jakby jego poświęcenie stało się częścią jego tożsamości.

1

Sukces Władcy Pierścieni dowodzi, że czytelnicy są mądrzejsi, niż wydawcy często im to przypisują. Potrafimy poradzić sobie ze złożonym, wielowarstwowym opowiadaniem historii.

8

Właściwie doceniam to, że nie spieszy się z opisami. Dzięki temu świat wydaje się bardziej realny, gdy możesz wyobrazić sobie każdy szczegół.

2

Ten cytat o Gandalfie przypominającym sobie swoje stare imię za każdym razem wywołuje u mnie dreszcze. Tak potężny moment transformacji.

0

Jasne, jego pisarstwo łamało konwencjonalne zasady, ale te zasady istnieją po to, by szybko sprzedawać książki. Tolkien szukał czegoś głębszego i trwalszego.

6

Cała koncepcja imion ujawniających przeznaczenie przypomina mi starożytne kultury, w których imiona miały moc. Tolkien naprawdę dotknął czegoś uniwersalnego.

4

Czy ktoś jeszcze uważa za piękne, jak Tolkien i jego żona stali się Berenem i Lúthien nawet po śmierci? Tak potężne świadectwo ich miłości.

4

Po prostu uwielbiam to, jak Tolkien daje nam czas, aby naprawdę poznać hobbitów, zanim wrzuci ich w niebezpieczeństwo. To sprawia, że ich podróż jest bardziej znacząca.

0

Masz rację, mówiąc o Kto kontra Co. Współczesne fantasy często tak bardzo koncentruje się na fabule, że zapomina o rozwoju postaci.

5

Współczesny przemysł wydawniczy nigdy nie zaakceptowałby dziś Władcy Pierścieni. Zażądali by więcej akcji na początku i mniej opisów. Ich strata.

2

Cała ta rozmowa o imionach przypomina mi, jak starannie skonstruował najpierw swoje języki, a potem zbudował wokół nich historie.

8

Szczerze mówiąc, za pierwszym razem męczyłem się przez pierwszą połowę Drużyny Pierścienia. Ale kiedy już wciągnąłem się w rytm stylu pisania Tolkiena, byłem całkowicie zahipnotyzowany.

7

Fragment o tym, jak Gandalf dostrzega prawdziwą naturę Bilba, naprawdę do mnie przemawia. Wszyscy potrzebujemy kogoś, kto w nas uwierzy, zanim sami będziemy mogli w siebie uwierzyć.

4

Nigdy nie zdawałem sobie sprawy, jak bardzo krytycy go początkowo nienawidzili. To tylko pokazuje, że czasami czytelnicy wiedzą lepiej niż środowisko literackie.

7

Całkowicie się nie zgadzam co do tempa. Powolny początek jest niezbędny, aby zrozumieć, o co toczy się gra, gdy hobbici opuszczają swój spokojny dom.

7

Transformacja postaci poprzez ich imiona jest fascynująca. Spójrzcie, jak Aragorn ewoluuje od Stridera do Króla Elessara. Każde imię ujawnia nową warstwę jego tożsamości.

1

Chociaż doceniam wartość literacką, nadal uważam, że tempo w Drużynie Pierścienia mogło być nieco bardziej zwarte. Te pierwsze rozdziały naprawdę się dłużą.

8

Interesująca perspektywa na temat imion jako podstawowej rzeczywistości. Nigdy nie myślałem/am o tym, jak duży nacisk Tolkien kładł na imiona i ich znaczenie w całej swojej twórczości.

1

Krytycy całkowicie nie zrozumieli sedna. Tolkien nie próbował pisać szybkiego thrillera. Tworzył całą mitologię, a to wymaga czasu, aby ją odpowiednio ustanowić.

6

Właściwie to powolne budowanie napięcia na początku wydało mi się hipnotyzujące. Szczegółowe budowanie świata pomogło mi poczuć się całkowicie zanurzonym w Shire i kulturze hobbitów.

4

Get Free Access To Our Publishing Resources

Independent creators, thought-leaders, experts and individuals with unique perspectives use our free publishing tools to express themselves and create new ideas.

Start Writing