Sign up to see more
SignupAlready a member?
LoginBy continuing, you agree to Sociomix's Terms of Service, Privacy Policy
W latach 90. nie było wielu miejsc bardziej relaksujących niż pasaż. Reprezentował ucieczkę od prawdziwego życia, w którym ludzie mogli działać jako bohater wielkiej przygody. Scena zręcznościowa lat 90. oferowała mnóstwo niezapomnianych antagonistów, którzy dręczą każdego bohatera i graczy biorących udział w ich podróży. To odliczanie obejmuje dziesięciu kultowych antagonistów będących częścią niezapomnianej ery zręcznościowej lat 90.

To naturalne, że łukowy wróg X-Men Magneto zapewni zarówno superbohaterskim mutantom, jak i graczom trudne wrażenia z gry. Po tym, jak zostali oszukani przez zmieniającego kształt mutanta Mystique, gracze w końcu zmierzą się z prawdziwym Magento w ostatnim etapie gry X-Men Arcade, znajdującej się w obrębie asteroidy M. Gdy gracz przystąpi do ataku na mistrza magnetyzmu, Magento zamyka się w swoim słynnym polu sił magnetycznych. Dopiero po zadaniu Magneto kilku paraliżujących ciosów złoczyńca w końcu zostanie wyprzedzony.

Zdobywając cztery ramiona i okrutny temperament, Goro ma zaszczyt być koronowanym mistrzem turnieju Mortal Kombat przez ponad 500 lat. Nietrudno zrozumieć, dlaczego pół-człowiek/półsmok przez pokolenia posiadał ten ceniony tytuł. Dzięki kuli ognia Goro, teleportu/tupaniu na ziemi, przesuwaniu dwoma rękami, kopnięciu z rzutu i atakom górnym, Goro stanowił sporą przeszkodę dla graczy. W oryginalnej grze Goro nie można grać i pozostaje wyłącznie bossem, służąc u boku sojuszników w zmieniającym kształt czarowniku Shang Tsungu i przerażającym się cesarzu Shao Khanie. Goro zostałby tak dobrze przyjęty przez fanów, że czteroramienny wojownik dokonał skoku na duży ekran w filmie Mortal Kombat z 1995 roku na żywo.

Strength alias Type-205 to tajemnicze zombie stworzenie zepsute przez inżyniera genetycznego Caleba Goldmana. Wyróżniający się szef House of the Dead 2, Strength, wkracza do gry, gdy główni bohaterowie James Taylor i Gary Stewart zostają wezwani do zbadania miasta opanowanego brutalnymi stworzeniami, napotykając między innymi siłę. To, co sprawiło, że Strength był szczególnie niezapomniany w serii The House of The Dead, była jego szybkość, szybkie ataki i szansa na użycie jego znakowej marki piły łańcuchowej. Najlepszą opcją przetrwania Siły, jaką mieli gracze, było strzelanie w głowę stworzenia, która była główną piętą Achille'a postaci.

Prawdziwa forma potężnego azteckiego boga walki Ogre, bestialski Prawdziwy Ogre jest głównym antagonistą Tekken 3. Ruchy True Ogre składają się z serii Demon Scissors, Hell's Flame, kompresora, power i flash punch. Kombinacja flash punch Ogre jest dostępna wyłącznie dla postaci z Tekken 3 i towarzysza Tekken Tag Tournament. Nie pomaga to, że ruchy Ogre pochodzą od wielu innych głównych myśliwców Tekken. Chociaż znaczenie Ogra w całej serii Tekken nieco się zmniejszyło, obecność tego wroga stale utrzymywała się w całej serii.

Służąc jako ostatni szef The King of Fighters 94, Rugal Bernstein jest międzynarodowym handlarzem bronią i przerażającym wojownikiem w całym gatunku gier zręcznościowych. Podczas swojej kadencji jako wojownik, Rugal czasami mierzył się z całymi zespołami bojowników jedną ręką. Rugal jest najlepszym szefem, ponieważ może opanować styl walki każdego innego wojownika. Zamiast wykonać pierwszy ruch, Rugal pozwoliłby graczom rozpędzić ataki, zanim przeciwstawił się własnym niszczycielskim finiszerem. Jest to bardzo wyraźna umiejętność, która tworzy kreatywne sekwencje walki i sfrustrowanych graczy zręcznościowych.

Podczas gdy szef elektrowni jądrowej w Springfield stał się w ostatnich latach nieustannym szefem, pan Burns był kiedyś imieniem, którego należy się obawiać w annałach Simpsonów. Miało więc sens, że pan Burns będzie ostatnim szefem pierwszego wej ścia Simpson ów do gier wideo i arkad. Ostatni szef, Burns, jest umieszczony w potężnym stroju mechanicznej zbroi, gotowej zadać ból każdemu pracownikowi i dysfunkcyjnym rodzinom, które staną mu na drodze. Gdy Burns otrzymuje poważne ciosy w klatkę piersiową, kombinezon mechaniczny zostaje zmiażdżony do wielu kompaktowych odmian; aż w końcu ponownie zostaje zredukowany do swojej ludzkiej postaci. Chociaż konfrontacja graczy z samym panem Burnsem następuje dopiero na ostatnim etapie, Burns ma udział w wydarzeniach od samego początku gry. Dzięki temu kombinezonowi napędzanemu diamentami kruchy i starzejący się Burns decyduje się na atak za pomocą wielu bomb, las erów i pocisków.

Złoczyńca X-Men/Avengers Onslaught służy jako główny antagonista filmu Marvel vs Cap com: Clash of Super-Heroes z 1998 roku. Stworzony przez pisarza Marka Waida i artystę Andy'ego Kuberta dla X-Men #15 z 1996 roku, Onslaught to pokręcone połączenie dwóch najpotężniejszych mutantów we wszechświecie Marvela, profesora X i jego byłego przyjaciela, którzy stali się wrogiem Magneto. Podobnie jak odpowiednik z komiksu, potrzebowałoby kilku grywalnych postaci, aby istota została zdjęta z kołka, zanim zostanie pokonana raz na zawsze. Centralne ruchy ataku (w obu jego centralnych formach) mogą różnić się od ataków Strażników, teleportacji, wybuchów hiperumysłowych, psionicznych marionetek i fal uderzeniowych. Chociaż przyszli bossowie Marvela kontra Capcom pojawią się w postaci innych złoczyńców Marvela, Galactusa i Ultrona, żaden z nich nie był tak żmudnie frustrujący dla graczy zręcznościowych jak Onslaught.

Wprowadzony w 1993 roku w następstwie bardzo udanej gry walki Mortal Kombat Eda Boona, obawiany dowódca Shao Kahn służy jako władca centralnej areny serii gier wideo Outworld (jednego z wielu wojowników, które odwiedzają wojownicy). Do dziś Shao Kahn pozostaje wielkim złem serii Mortal Kombat. Zamaskowany i imponujący fizycznie Kahn był poważnym ulepszeniem w stosunku do głównego antagonisty oryginalnej gry, skorumpowanego czarownika Shang Tsunga. Tsung miał zgrabną zdolność do przenoszenia swojego wyglądu na kogokolwiek, jednak ogólna obecność postaci nie była tak zapadająca w pamięć jak jego mistrz Shao Khan. Podczas gdy Kahn powrócił w Mortal Kombat III z 1995 roku jako ostatni boss (uzbrojony w swój charakterystyczny Wrath Hammer) i nadal służył jako nadrzędny złoczyńca w całej serii Mortal Kombat, nie było tak jak widzieć, jak robi wrażenie w oryginalnej kontynuacji.

Street Fighter z 1987 roku był wielkim hitem dla stosunkowo nieznanej serii gier wideo. Jednak w serialu brakowało naprawdę potężnego i osobistego szefa. Premiera Street Fighter II: The World Warrior, wydana w 1991 roku, zaradziłaby szefowi syndykatu kryminalnego Shadaloo, znanego jako M. Bison (znany również jako Vega w Japonii). Już kryjąc osobisty spór z maskotką franczyzy Ryu, a także kilkoma innymi ulubionymi postaciami fanów, takimi jak Chun Li i Guile, gracze równie zemściłby się na Bisonie i jego nieobliczonych ruchach. Aby osiągnąć swoje cele, Bison uderzył w uderzenia z Ryu i innymi wybranymi postaciami Street Fighter. Jako część jego złoczyńczego charakteru, zestaw umiejętności M. Bison obejmuje między innymi kopnięcia nożycowe, tupanie głowy, naciśnięcia kolan i przerażającą psychokruszarkę. W przeciwieństwie do głównej gamy wojowników, Bison pozostał postacią niedostępną dla graczy do użycia w edycji Champion Street Fighter II.

Gra wideo Teenage Mutant Ninja Turtles Turtles in Time została wydana w arkadach w 1991 roku podczas szczytu manii Ninja Turtles. Podobnie jak Onslaught i Mr. Burns, Metalhead miał ugruntowaną historię w świecie Teenage Mutant Ninja Turtles, przed grą wideo Tur tles in Time. Sojusznik głównych wrogów żółwi, klanu stóp, Metalhead jest potężnym antagonistą zdobywającym wzorce mózgowe wszystkich czterech żółwi, aby zapewnić ich zniszczenie, dzięki innemu antagonistowi TMNT, obcemu Krangowi. Chociaż jest nieorganiczną formą życia robota, Metalhead jest tak samo akrobatyczny i aktywny jak Żółwie, udowadniając, że nie tylko ninja mogą dać grupie nastolatków uciec za swoje pieniądze. Poprzez Turtles in Time's Alleycat Blues, Metalhead demonstruje swoje umiejętności kopania, umiejętność walki i wbudowany karabin maszynowy.
Gra jest tak dobra, jak walki z bossami, które były znakiem towarowym gier zręcznościowych w latach 90. Niezależnie od tego, czy gracz może odnieść łatwy sukces w bitwach, czy nie, nie można zaprzeczyć, że starcie pozostanie przy tobie, na dobre lub na złe. Im większy szef, tym większy bohater... lub gracz.
Potrzebujemy więcej takich bossów w nowoczesnych grach. Naprawdę testowali twoje umiejętności.
Scena arcade nie jest już taka sama. Ci bossowie byli częścią tego, co czyniło ją wyjątkową.
Każdy z tych bossów miał tak unikalną osobowość. Naprawdę sprawiało to, że byli zapamiętywalni.
Nic nie było gorsze niż przegrana z panem Burnsem tuż pod koniec, kiedy jego garnitur był prawie zniszczony.
Potrzebowałem żetonów za trzy urodziny, żeby w końcu pokonać Onslaught.
Całkiem solidna lista, ale przetasowałbym trochę kolejność. Bison zasługiwał na pierwsze miejsce.
Ci bossowie naprawdę wiedzieli, jak sprawić, byś poczuł się spełniony, kiedy w końcu wygrałeś.
Złamałem joystick, próbując pokonać Shao Kahna. Właściciel salonu gier nie był zadowolony.
Dzisiejsze dzieci nigdy nie poznają presji walki z tymi bossami z tłumem obserwującym za tobą.
Mechanizm pola siłowego Magneto był naprawdę innowacyjny jak na tamte czasy.
Właściwie poznałem mojego najlepszego przyjaciela, próbując pokonać M Bisona. Oboje ciągle przegrywaliśmy i zaczęliśmy dzielić się strategiami.
Rugal był tani, ale dzięki temu pokonanie go dawało jeszcze większą satysfakcję.
Prawdziwym wyzwaniem było posiadanie wystarczającej liczby żetonów, aby próbować tych walk.
Metalhead był w zasadzie czterema bossami w jednym, ponieważ miał wszystkie ruchy żółwi.
Pamiętacie, kiedy ktoś w końcu pokonał Onslaught w naszym salonie gier? Całe miejsce wiwatowało.
Ci bossowie nauczyli nas cierpliwości. Nie można było po prostu bezmyślnie wciskać przycisków, żeby ich pokonać.
Nauczyłem się jednych z najlepszych przekleństw, próbując pokonać Goro jako dziecko.
Najlepsze w walce z Burnsem było to, jak wiernie oddawała serial, a jednocześnie była wyzwaniem.
Shao Kahn był bardziej irytujący niż trudny z tym swoim ciągłym dogadywaniem.
Współczesne gry powinny brać przykład z tych bossów. Byli wymagający, ale zapadali w pamięć.
Moi przyjaciele i ja składaliśmy się na pieniądze, żeby mieć wystarczająco prób w Onslaught.
Kiedyś ćwiczyłem walkę z Magneto w domu, rzucając rzeczami w ścianę, udając, że to jego pole siłowe.
M Bison był idealny, ponieważ wydawał się do pokonania, mimo że był naprawdę trudny. Świetny projekt gry.
Szczerze mówiąc, jestem zaskoczony, że Rugal znalazł się na liście, ale nie Geese Howard. Obaj byli brutalnymi bossami SNK.
True Ogre był przerażający, ale nie tak wymagający, jak niektórzy go przedstawiają.
Ta walka ze Strength w House of the Dead 2 pochłonęła tyle moich żetonów, że mógłbym kupić wersję na konsolę domową.
Umieściłbym Goro wyżej. W zasadzie ustanowił standard dla sub-bossów w bijatykach.
Metalhead był trudny, ale uczciwy. Można było faktycznie nauczyć się wzorów, w przeciwieństwie do niektórych innych bossów na tej liście.
Nie mogę uwierzyć, że pominęli Królową Obcych z Aliens vs Predator arcade. Ta walka była szalona.
Czy ktoś jeszcze uważa, że współczesne walki z bossami są zbyt łatwe w porównaniu z tymi klasykami?
Mechaniczne etapy kombinezonu pana Burnsa to genialny projekt gry. Uwielbiałem, jak się zmieniał, gdy go uszkadzałeś.
Mój lokalny salon gier musiał dwukrotnie wymieniać przyciski w automacie X-Men z powodu tego, jak wielu ludzi w nie waliło, próbując pokonać Magneto.
Patrząc wstecz, te walki naprawdę uczyniły z nas lepszych graczy. Trzeba było doskonale nauczyć się wzorów i wyczucia czasu.
Rugal był najbardziej niesprawiedliwym bossem w historii. Komu przyszło do głowy, żeby pozwolić mu kopiować każdy ruch?
The House of the Dead 2 było intensywne, ale Strength nie był taki trudny, jeśli wiedziałeś, gdzie strzelać.
Wydałem całe swoje kieszonkowe, próbując pokonać Onslaughta w Marvel vs Capcom. Warte każdej złotówki!
Shao Kahn zdecydowanie zasługiwał na wyższe miejsce na liście. Same jego drwiny czynią go bardziej pamiętnym niż połowa tych bossów.
Najwyraźniej nigdy nie grałeś w to porządnie. Kombinezon mecha Burnsa był naprawdę trudny do pokonania, zwłaszcza przy wielu graczach.
Pan Burns wydaje się dziwnym wyborem na tę listę. Jego walka była bardziej zabawna niż wymagająca.
Całkowicie się zgadzam co do M. Bisona. Ten ruch Psycho Crusher za każdym razem mnie niszczył. Miesiącami uczyłem się, jak wyczuć moment, żeby go uniknąć.
True Ogre w Tekken 3 był brutalny. Pamiętam, jak trzęsły mi się ręce za każdym razem, gdy dochodziłem do tej walki. Sama sekwencja transformacji była warta tych monet.
Nie ma mowy! Metalhead zasługuje na pierwsze miejsce. Sposób, w jaki łączył wszystkie cztery umiejętności żółwi, uczynił go tak wyjątkowym wyzwaniem.
Czy tylko ja uważam, że Metalhead jest przereklamowany? Jasne, był trudny, ale było o wiele więcej zapadających w pamięć bossów TMNT.
Goro dawał mi koszmary jako dziecko! Te cztery ramiona były przerażające. Nigdy nie mogłem go pokonać bez zużycia wszystkich moich monet.
Wciąż pamiętam, jak spędzałem godziny próbując pokonać Magneto w automacie X-Men. Ta magnetyczna tarcza była tak frustrująca, ale sprawiła, że zwycięstwo było jeszcze słodsze, gdy w końcu się przez nią przedostałeś.