Sign up to see more
SignupAlready a member?
LoginBy continuing, you agree to Sociomix's Terms of Service, Privacy Policy
By continuing, you agree to Sociomix's Terms of Service, Privacy Policy
Przemoc emocjonalna pozostawi cię z kakofonią problemów emocjonalnych:
Dopóki nie powiedziałeś tego na głos przed kimś, a oni nie spojrzą na ciebie, które mówi: „Och, kochanie, kto cię skrzywdził”?
Pięć lat temu, Opuściłem dziewięcioletnie emocjonalnie obraźliwe małżeństwo z dwójką moich dzieci. Wyszedłem po tym, jak moja córka (która miała wtedy 6 lat) zaczęła codziennie mieć pełne ataki lęku. Kiedy zdałem sobie sprawę, jakie szkody wyrządzam moim dzieciom, musiałem podjąć kroki, aby upewnić się, że dotrzymam obietnicy, że zawsze je chronię, nawet przed własnymi wybor ami.
Dotarcie do zdrowego miejsca po opuszczeniu emocjonalnie obraźliwego związku to trudna walka dla wszystkich zaangażowanych, ale nie ma nic lepszego niż poczucie beznadziejności, które wynika z obserwowania, jak twoje dziecko przechodzi przez to samo, przez co przechodzisz.
Na szczęście jest nadzieja. Nie jesteś sam. Są ludzie, którzy przeszli przez to, przez co przechodzisz i wyszli ze szczęśliwymi, dobrze dostosowanymi dziećmi, które rozumieją, jak bardzo je kochasz, ponieważ razem przetrwaliście burzę.
Oto kilka rzeczy, które mogą pomóc Tobie i Twoim dzieciom szybciej dotrzeć do zdrowego miejsca, pokonując przemoc emocjonalną:
Nie mówię, że zostań w łóżku i tarzaj się, masz dzieci, nie możesz tego zrobić. To, co mówię, to ustawić godzinę snu. Zauważyłem, że moje dzieci lepiej radzą sobie ze swoimi emocjami związanymi z tym, co dzieje się między mną a ich tatą w dni, kiedy spały całą noc.
Więc każdej nocy o 7:30 zaczynaliśmy ich rutynę przed snem. Nie miałem energii emocjonalnej, by zmusić ich do snu lub czytać, więc położyłem się obok nich i pozwoliłem, aby mdłe dźwięki Boba Rossa uspokoiły moje dzieci do snu. Po kilku tygodniach obserwowania poprawy nastroju zdałem sobie sprawę, że prawdopodobnie działa to samo dla dorosłych.
Stawiłem się na ścisłą 10:30 snu i dostałem osiem godzin na noc. Nadal byłem emocjonalnym wrakiem, ale podczas pełnego snu nie płakałem podczas jazdy, ponieważ byli poza ranczo.
Nie oznacza to, że mówisz swojemu dziecku wszystko, co się dzieje. Nadal schroniłeś je i chronisz tak, jak powinien rodzic. Mówię, że dajesz im bezpieczną przestrzeń do rozmowy o swoich uczuciach. Ich uczucia są ważne, nawet jeśli ranią twoje uczucia. Musisz dać im znać, że ich uczucia są słyszane i że zawsze mogą przyjść do ciebie, gdy są zdenerwowani.
Jeśli jest ci zbyt trudno poradzić sobie podczas leczenia, terapia lub zaufany przyjaciel lub członek rodziny mogą być dobrym narzędziem, które zapewni im bezpieczną przestrzeń do rozmowy o tym, czego doświadczają. Ale zawsze upewnij się, że mają bezpieczną przestrzeń do rozmowy o tym, przez co przechodzą. Dotyczy to również ciebie.
Upewnij się, że masz bezpieczną przestrzeń do rozmowy o tym, przez co przechodzisz, to nie są twoje dzieci. Nie muszą słyszeć o piekle, przez które przechodzisz ani o tym, jak ich drugi rodzic jest śmieciem. Słowa są potężne, mówienie o tym, przez co przechodzisz, odbiera jego moc i daje ci moc. Mówienie to uzdrawianie. Tylko upewnij się, że jest skierowany do bezpiecznej przestrzeni.
Uzdrowienie nie jest liniową podróżą. Postawa „po prostu rób trochę lepiej każdego dnia” nie zawsze jest pomocna. Tak, zawsze powinieneś starać się robić lepiej, ale będziesz miał dni, w których będziesz pełen sików i octu i potrafisz zmierzyć się ze światem, a potem będziesz miał dni, w których świat czuje się jak jego koniec, albo jesteś tak zły, że wrzeszczasz i krzyczysz, że nadepniesz na lego (mimo że kazałeś im odebrać je osiem tysięcy razy).
Będziesz miał dni, w których nie jesteś najlepszy, gdzie nie będziesz lepszy niż dzień wcześniej, i to jest w porządku. Szanuj swój proces leczenia i daj sobie przerwę. Leczysz i możesz to zrobić jutro. Czasami musisz to poczuć, aby w końcu pozwolić mu odejść. Czasami musisz płakać w szafie, ponieważ jest to jedyne miejsce, w którym nie można usłyszeć, niektóre dni musisz wybić bzdury z torby, aby powstrzymać gniew. Czasami po prostu trzeba to poczuć. A w tamte dni, pozbądź się trochę luzu.
Pamiętaj, że zdrowy, szczęśliwy rodzic wychowuje zdrowe, szczęśliwe dzieci. Razem doznałeś traumy, ale to nie musi definiować twojego życia. To nie koniec tej historii.
Proces leczenia jest trudny, ale widok rozwijających się dzieci sprawia, że jest wart zachodu.
Brnięcie do przodu dzień po dniu okazało się naszą najskuteczniejszą strategią.
Pocieszające jest wiedzieć, że inni rozumieją to wyjątkowe wyzwanie rodzicielskie.
Odkryliśmy, że regularne rodzinne spotkania pomagają nam pozostać w kontakcie.
Uczę się ponownie ufać swoim instynktom rodzicielskim po latach zwątpienia.
Budowanie nowych wspomnień z moimi dziećmi było najbardziej uzdrawiającą częścią tej podróży.
Sugestie dotyczące bezpiecznych przestrzeni do wyrażania emocji są naprawdę praktyczne.
Stworzenie spokojnego środowiska domowego było niezbędne dla naszej regeneracji.
Uspokaja świadomość, że emocjonalne niepowodzenia są normalne w procesie leczenia.
Czytanie tego przypomina mi, jak daleko zaszliśmy w naszej podróży ku uzdrowieniu.
Nacisk na ochronę dzieci przy jednoczesnej szczerości jest dokładnie tym, co musiałam przeczytać.
Zaczęliśmy rodzinne wieczory z grami, aby odbudować naszą więź i zaufanie.
Znalezienie odpowiedniego systemu wsparcia było kluczowe zarówno dla mnie, jak i dla moich dzieci.
Artykuł naprawdę oddaje, jak trudno jest być rodzicem, jednocześnie samemu się leczyć.
Odbudowa naszego życia była trudna, ale widok moich dzieci znowu się uśmiechających jest tego wart.
Odkryliśmy, że zajęcia na świeżym powietrzu pomagają nam wszystkim lepiej przetwarzać nasze emocje.
Czasami martwię się długoterminowymi skutkami dla moich dzieci, ale artykuły takie jak ten dają mi nadzieję.
Wciąż zmagam się z lękiem, ale widok moich dzieci, które zdrowieją, daje mi siłę.
Tworzenie nowych tradycji pomogło nam iść naprzód i tworzyć pozytywne wspomnienia.
Zaczęliśmy regularnie organizować rodzinne spotkania, aby sprawdzić, jak się wszyscy czują.
Nauczenie się współrodzicielstwa ze zdrowymi granicami było jednym z moich największych wyzwań.
To niesamowite, jak dzieci potrafią się podnieść, gdy otrzymają odpowiednie wsparcie i środowisko.
Muzykoterapia okazała się niezwykle pomocna w wyrażaniu emocji przez moje dzieci.
Wzmianka o zaburzeniach snu trafiła w sedno. Moja córka nadal zmaga się z koszmarami.
Założyliśmy jako rodzina dziennik wdzięczności. Pomaga nam to skupić się na pozytywnych zmianach, których dokonaliśmy.
Czasami łapię się na powtarzaniu toksycznych wzorców i muszę je świadomie przełamywać.
Zaczęliśmy z dziećmi ćwiczyć razem jogę. Pomaga nam to zachować spokój, gdy emocje biorą górę.
Odbudowanie zaufania z moimi dziećmi po tym, jak były świadkami tylu dysfunkcji, jest trudne.
Część o tym, że rozmowa jest uzdrawiająca, naprawdę rezonuje. Znalezienie odpowiedniego słuchacza robi ogromną różnicę.
Jestem wdzięczna za takie artykuły, które przypominają nam, że nie jesteśmy sami w tej podróży.
Ustalanie granic było kluczowe dla naszego uzdrowienia. Na początku było ciężko, ale warto było.
Czy ktoś jeszcze zauważył, że ich dzieci stają się bardziej odporne w trakcie tego procesu? To słodko-gorzkie uczucie.
Regularne ćwiczenia są kluczowe w radzeniu sobie z moim lękiem i pokazywaniu moim dzieciom zdrowych mechanizmów radzenia sobie.
Odkryłam, że pisanie dziennika pomogło zarówno mnie, jak i moim dzieciom lepiej przetwarzać nasze emocje.
Najtrudniejsze dla mnie jest obserwowanie, jak moje dzieci zmagają się z emocjami, podczas gdy ja ledwo radzę sobie z własnymi.
Terapeuta mojej córki zasugerował arteterapię i to niesamowicie pomaga jej wyrażać swoje uczucia.
Czytając to, uświadamiam sobie, jak daleko zaszliśmy. Te pierwsze kilka miesięcy wydawało się niemożliwe.
Rozumiem uczucie całkowitej bezwartościowości wspomniane w artykule. To codzienna walka, aby to przezwyciężyć.
Budowanie nowych wspomnień z moimi dziećmi jest uzdrawiające dla nas wszystkich. Tworzymy razem naszą nową normalność.
Sugestia dotycząca poprawy snu bardzo nam pomogła. Moje dzieci są jak inne osoby, gdy są odpowiednio wypoczęte.
Wciąż uczę się ufać swojej intuicji jako rodzic po latach kwestionowania jej.
Punkt artykułu o posiadaniu własnej bezpiecznej przestrzeni do rozmowy jest kluczowy. Mój terapeuta okazał się nieoceniony.
Znalezienie grupy wsparcia zrobiło dla mnie ogromną różnicę. Pomaga rozmowa z innymi, którzy rozumieją.
Zajęło mi lata, aby rozpoznać znęcanie się. Wciąż się usprawiedliwiałam, dopóki nie zobaczyłam, jak to wpływa na mojego syna.
Sugestia dotycząca wieczornej rutyny naprawdę działa. Stosujemy ją od miesięcy i różnica jest zauważalna.
Martwię się, jak to wpłynie na przyszłe relacje moich dzieci. Czy ktoś jeszcze boryka się z tym problemem?
Obserwowanie, jak moje dzieci zdrowieją i stają się silniejsze, jest najbardziej satysfakcjonującą częścią tej podróży.
Dziękuję za wspomnienie, że uzdrawianie nie jest liniowe. Potrzebowałam to dziś usłyszeć.
Sugestia z workiem treningowym jest genialna. Kupiłam jeden dla mojego nastolatka i okazał się niezwykle pomocny.
Tak długo zmagałam się z poczuciem winy, ale teraz widzę, że odejście było najodważniejszą rzeczą, jaką mogłam zrobić dla moich dzieci.
A co z samotnym rodzicielstwem? Czuję się wyczerpana, próbując być jednocześnie mamą i tatą.
Moje dzieci śpią teraz lepiej niż podczas trwania związku. Napięcie w domu wpływało na nie bardziej, niż zdawałam sobie sprawę.
Zauważyłam, że utrzymywanie ścisłej rutyny naprawdę pomaga ustabilizować emocje wszystkich, tak jak sugeruje artykuł.
Czasami czuję, że nigdy w pełni się z tego nie wyleczę. Czytanie o doświadczeniach innych pomaga mi poczuć się mniej samotną.
Artykuł słusznie zauważa, że nie należy obgadywać drugiego rodzica. To takie trudne, ale tak ważne dla dzieci.
Terapia rodzinna zmieniła wszystko w naszym przypadku. Dzieci faktycznie nie mogły się doczekać kolejnych sesji po kilku spotkaniach.
Czy ktoś próbował terapii rodzinnej? Rozważam to, ale obawiam się, że może to być zbyt przytłaczające dla moich dzieci.
Całkowicie rozumiem płacz w okienku drive-thru. Te nieoczekiwane emocjonalne momenty wciąż mnie czasami zaskakują.
Ataki paniki u dzieci naprawdę trafiły w sedno. Mój syn zaczął mieć podobne problemy i to był mój sygnał ostrzegawczy.
Pomogło mi stworzenie nowych rodzinnych tradycji tylko ze mną i moimi dziećmi. Dało nam to coś pozytywnego, na czym mogliśmy się skupić.
Czy ktoś jeszcze ma trudności z utrzymaniem granic z byłym partnerem podczas współrodzicielstwa? Naprawdę z tym walczę.
Szkoda, że nie przeczytałam tego lata temu. Zostałam zbyt długo, myśląc, że chronię moje dzieci, a tak naprawdę narażałam je na większą traumę.
Zezwolenie na gorsze dni jest tak ważne. Często czuję się winna, gdy nie jestem w najlepszej formie, ale leczenie nie jest liniowe.
W odpowiedzi na pytanie o dialog, zauważyłam, że rozmowy dostosowane do wieku, skupiające się na uczuciach, a nie na konkretnych sytuacjach, pomogły moim dzieciom.
Serce mi pęka, gdy to czytam. Obecnie przechodzę przez coś podobnego i obserwowanie, jak moje dzieci to wszystko przetwarzają, jest najtrudniejsze.
Mam problem z częścią dotyczącą otwartego dialogu. Jak rozmawiać z małymi dziećmi o takich sytuacjach, nie obciążając ich?
Fragment o Bobie Rossie pomagającym dzieciom zasnąć jest genialny! Na pewno spróbuję tego z moimi maluchami.
Doceniam, jak artykuł podkreśla znaczenie snu. Często o tym zapominamy, gdy mamy do czynienia z traumą.
To bardzo do mnie przemawia. Opuściłam emocjonalnie toksyczny związek 2 lata temu, a proces uzdrawiania z moimi dziećmi jest trudny, ale wart zachodu.