Sign up to see more
SignupAlready a member?
LoginBy continuing, you agree to Sociomix's Terms of Service, Privacy Policy
By continuing, you agree to Sociomix's Terms of Service, Privacy Policy
Realizm magiczny jest dość trudnym gatunkiem, w który ludzie mogą się zainwestować, głównie ze względu na to, jak trudno jest zdefiniować przeciętnemu człowiekowi.
Zasadniczo realizm magiczny to opowiadanie realistycznej historii z elementami fantastycznymi, ale elementy fantastyczne są bagatelizowane, czasami nawet nie rzeczywiste, i służą przede wszystkim do wzmocnienia realistycznych aspektów historii.
Rezultatem końcowym jest historia, która nie jest w pełni realistyczna i nie do końca fantastyczna, coś pomiędzy tym wszystkim, w rezultacie kończy się nie tylko mylącą definicją dla czytelników, ale także wyzwaniem dla pisarzy do prawidłowego pisania, przy jednoczesnym prawidłowym przekroczeniu granicy między fantazją a rzeczywistością.
Jednym z pisarzy, który jest w stanie skutecznie utrzymać tę równowagę, jest jednak światowej sławy powieściopisarz Haruki Murakami, a jego najnowsze przedsięwzięcie w tym gatunku, First Person Singular: Stories, wykonuje tak samo wielką robotę, aby zachować to, co inne jego dzieła.
First Person Singular Stories to zbiór opowiadań z perspektywy pierwszej osoby, które opowiadają różne historie o spotkaniu narratorów z czymś dziwacznym, co pomogło im nadać im nowe spojrzenie na życie, z wyjątkiem „The Yakult Swallows Poetry Collection”, która jest bardziej autobiograficzną retrospektywą życia Murakamiego. Ta podstawowa struktura fabuły to specjalność Murakamiego, w rezultacie otrzymujesz dokładnie to, czego oczekujesz od Murakamiego po tych opowieściach: stonowane, kontemplacyjne prace z odrobiną surrealistycznego.
Dokładne historie, które wykorzystują to podstawowe podsumowanie, bardzo różnią się pod względem fabuły. Mężczyzna ma szczęście, który udaje się do miasta duchów, fałszywy album, który kończy się tym, że Charlie Parker gra tę płytę we śnie, spotkanie z mężczyzną, który spontanicznie cierpi z powodu długich luk w pamięci raz lub dwa razy w roku, gadająca małpa, która kradnie imiona ludzkich kobiet, ponieważ jest fizycznie niezdolny do ich kochania, i przypadek błędnej tożsamości prowadzący do nękania narratora w barze. tak jakby rzeczywiście coś zrobił, nawet o tym nie wiedząc.
Co ciekawe, nie wszystkie historie w tym zbiorze wpadają w realizm magiczny; wspomniana wcześniej „Kolekcja poezji Jakulta Swallows” jest jednym, ale historia romansu narratora z poetą i historia przyjaźni narratora z brzydką kobietą jest w dużej mierze zakorzeniona w rzeczywistości, surrealizm w dużej mierze wynika z tego, jak dziwne są niektóre okoliczności ich fabuły.
W każdym przypadku kończy się opowieścią, która jest w stanie ucieleśnić surrealistyczny stan bytu, nie zapominając o swoich korzeniach w realizmie, nawet o historiach, które nie są ściśle magicznym realizmem. Poprzez realizację surrealistycznych atmosfer Murakami jest w stanie podkreślić realistyczny charakter prób i udręk, przez które przechodzą narratorzy, co prowadzi do tego, że natura ich problemów staje się jeszcze bardziej zdefiniowana i dodatkowo podkreśla potrzebę ich przezwyciężenia. Właśnie to ma zrobić magiczny realizm i pod tym względem First Person Singular: Stories robi dokładnie to, co musi zrobić.
Pod koniec dnia, wszystkie historie w kolekcji są kwintesencją Murakami. Historie są introspektywne z odrobiną melancholii przeplatanej między stronami, a na końcu wszystkich, nawet jeśli narrator nie dokonuje żadnych dużych zmian w swoim życiu, nadal wychodzą ucząc się czegoś nowego o świecie i sobie. Sama o to właśnie chodzi w opowieści Murakamiego, a historie w First Person Singular: Stories, które potrafią zawrzeć to wszystko, pokazuje, że człowiek nie stracił dotyku po tych wszystkich latach nawet trochę, i to jest coś, z czego można się cieszyć.
Doceniam to, że ufa czytelnikom, że znajdą własne znaczenie w tych historiach.
Sposób, w jaki łączy pamięć, sny i rzeczywistość, sprawia, że kwestionuję własne doświadczenia.
Każde ponowne czytanie ujawnia nowe warstwy. Te historie są głębsze, niż się początkowo wydaje.
Uwielbiam to, że nigdy nie czuje potrzeby wszystkiego wyjaśniać. Niektóre rzeczy po prostu pozostają tajemnicze.
Zbiór poezji w rzeczywistości pomógł mi lepiej zrozumieć jego inne opowiadania.
To tak, jakby pisał o równoległych wszechświatach, które istnieją tylko nieznacznie na lewo od rzeczywistości.
Czytanie tego sprawiło, że bardziej doceniam dziwne, małe zbiegi okoliczności w moim własnym życiu.
Sposób, w jaki opisuje muzykę, sprawia, że chcę stworzyć playlistę wszystkich wspomnianych utworów.
Te historie wydają się być zarówno ponadczasowe, jak i bardzo osadzone w naszej chwili.
Jestem zafascynowany tym, jak używa magicznych elementów do eksplorowania bardzo realnych prawd emocjonalnych.
Granica między pamięcią a wyobraźnią staje się naprawdę zamazana w tych historiach.
Czy ktoś jeszcze zauważył, jak koty są w tajemniczy sposób nieobecne w tym zbiorze? Niezwykłe dla Murakamiego.
Myślę, że to jest częścią zamysłu. Eksploruje niewygodne prawdy poprzez te dziwne scenariusze.
Sposób, w jaki pisze o kobietach, czasami sprawia, że czuję się nieswojo.
Te historie czasami sprawiają, że kwestionuję moją własną rzeczywistość. W dobrym tego słowa znaczeniu.
Zdolność Murakamiego do łączenia wpływów japońskich i zachodnich jest naprawdę widoczna w tym zbiorze.
Zauważyłem, że utożsamiam się z narratorami nawet w najbardziej dziwacznych sytuacjach.
Historie o pamięci naprawdę skłaniają do zastanowienia się, na ile wiarygodne są twoje własne wspomnienia.
To niesamowite, jak potrafi sprawić, że akceptujesz niemożliwe, nie kwestionując tego.
Każda historia wydaje się być zagadką, którą muszę rozwiązać, ale może wcale nie o to chodzi.
Jestem zaskoczony, jak zabawne są niektóre z tych historii. Przewija się przez nie subtelny humor.
Sposób, w jaki pisze o muzyce, sprawia, że słyszę ją w głowie podczas czytania.
Czytanie tego zbioru jest jak obserwowanie mistrza rzemiosła przy pracy. Wszystko służy jakiemuś celowi.
Ciągle wracam myślami do tych historii. Prześladowują mnie jak na wpół zapamiętane sny.
Historia o opuszczonym mieście wywołała u mnie dreszcze. Nie dlatego, że była straszna, ale dlatego, że wydawała się tak prawdopodobna.
Fascynujące jest, jak potrafi sprawić, że to, co zwyczajne, wydaje się magiczne, a to, co magiczne, wydaje się zwyczajne.
Czy ktoś jeszcze ma wrażenie, że perspektywa pierwszoosobowa sprawia, że magiczne elementy stają się bardziej wiarygodne?
Pisanie Murakamiego sprawia, że czuję się mniej samotny w moich dziwnych myślach i doświadczeniach.
Historia z baru naprawdę utkwiła mi w pamięci. To uczucie bycia oskarżonym o coś, co mogłeś zrobić, ale nie pamiętasz.
Szczególnie podobało mi się to, że nigdy nie wyjaśnia elementów nadprzyrodzonych. Po prostu są.
Te historie przypominają mi sny, w których wszystko ma sens, dopóki się nie obudzisz.
Wciąż próbuję rozgryźć, o czym naprawdę była historia o małpie. Jakieś przemyślenia?
Właśnie to sprawia, że to działa. Kontrast między tym, co realne, a tym, co surrealistyczne, wzmacnia oba.
Utwór z kolekcji poezji wydawał mi się nie na miejscu. Zbyt prostolinijny w porównaniu z innymi.
Uwielbiam to, jak każda historia pozostawia cię z pytaniem, co się właściwie wydarzyło. Czy to było prawdziwe, czy wyobraźnia?
Nie rozumiesz sedna. To realizm magiczny, ponieważ elementy nadprzyrodzone służą realistycznej narracji.
Nie jestem pewien, czy zgadzam się z nazywaniem tego realizmem magicznym. Bardziej przypomina mi to surrealizm.
Sposób, w jaki pisze o samotności poprzez te surrealistyczne spotkania, jest po prostu genialny.
Moja pierwsza książka Murakamiego i muszę powiedzieć, że jestem wciągnięty. Jakieś rekomendacje, co przeczytać dalej?
Czy ktoś jeszcze zauważył, jak jedzenie i muzyka zawsze odgrywają tak ważną rolę w jego historiach? Nawet w tym zbiorze.
Uważam, że niektóre z realistycznych historii były bardziej niepokojące niż te nadprzyrodzone.
Historia o lukach w pamięci naprawdę do mnie trafiła. Wszyscy mamy takie momenty, kiedy rzeczywistość wydaje się trochę chwiejna.
Interesujące jest, jak używa elementów nadprzyrodzonych do eksplorowania bardzo ludzkich emocji i doświadczeń.
Czasami zastanawiam się, czy Murakami po prostu się z nas nabija. Może nie ma głębszych znaczeń, tylko dziwne historie.
Fragmenty autobiograficzne naprawdę mnie zaskoczyły. Nie spodziewałem się takiego poziomu osobistych przemyśleń zmieszanych z fikcyjnymi historiami.
Po przeczytaniu tego zbioru zacząłem dostrzegać dziwne, małe magiczne momenty w moim własnym życiu. Zmieniło to mój sposób patrzenia na rzeczywistość.
Całkowicie się nie zgadzam. Krótka forma sprawia, że surrealistyczne elementy uderzają mocniej. Nie potrzebujemy długich wyjaśnień.
Nie jestem przekonany, czy realizm magiczny sprawdza się w formie opowiadania. Te pomysły potrzebują więcej przestrzeni do oddychania.
Czytanie tych opowiadań przypomina mi te chwile między snem a jawą. Wszystko wydaje się realne, ale lekko nie tak.
Uważam za niezwykłe, jak banalnie przedstawia to, co niezwykłe. Gadająca małpa kradnąca imiona? Po prostu kolejny wtorek w świecie Murakamiego.
Właściwie wolę jego bardziej ugruntowane historie w tym zbiorze. Ta o przyjaźni z brzydką kobietą wydała mi się bardziej poruszająca niż te nadprzyrodzone.
Narracja w pierwszej osobie naprawdę wciąga. Sprawia, że wszystkie te dziwne wydarzenia wydają się bardziej osobiste i wiarygodne.
Szczerze mówiąc, mam problem z realizmem magicznym. Czasami czuję, że coś ważnego mi umyka, gdy historia przeskakuje między rzeczywistością a fantazją.
Czy ktoś jeszcze uważa za fascynujące, jak udaje mu się sprawić, że nawet najbardziej dziwaczne scenariusze wydają się całkowicie normalne? Sposób, w jaki opisuje Charliego Parkera grającego na nieistniejącej płycie, wydaje się tak naturalny.
Uwielbiam, jak Murakami płynnie łączy rzeczywistość z surrealistycznymi elementami. Szczególnie przykuła moją uwagę historia o gadającej małpie.