Sign up to see more
SignupAlready a member?
LoginBy continuing, you agree to Sociomix's Terms of Service, Privacy Policy
By continuing, you agree to Sociomix's Terms of Service, Privacy Policy
Kwestionowanie wyniku wyborów ma miejsce, gdy jeden kandydat polityczny, partia polityczna lub opinia publiczna nie zgadza się z ogłoszonym zwycięzcą.
Ostatnie cztery lata w Stanach Zjednoczonych były jednym od wieków. Dramat polityczny, strzelaniny do nieuzbrojonych ludzi, protesty w całym kraju, a na dodatek pandemia, która zabiła setki tysięcy Amerykanów.
W całym chaosie odbyły się wybory prezydenckie. Wyścig między obecnym Donaldem Trumpem (Republikaninem) a Joe Bidenem (Demokratą) przeszedł do historii. Klęska Bidena nad Trumpem sprawiła, że ten kraj kiedykolwiek miał kilka pierwszych rzeczy.
Jego wiceprezesem jest Kamala Harris rozbite szklane sufity; stając się pierwszą kobietą, a także pierwszymi korzeniami Afroamerykanów i Azji Południowo-Wschodniej. Biden jest najstarszym, który wygrał wybory w wieku 78 lat. Obóz Bidena ogłosił również pierwszy całkowicie kobiecy zespół komunikacyjny, który pomoże w prowadzeniu Białego Domu.
Ale we wszystkich działaniach zmian są tacy, którzy nadal nie akceptują wyników wyborów w 2020 roku. Ludzie ci składają się nie tylko z zwolenników Trumpa w opinii publicznej, ale także z wybranych urzędników. Senatorzy tacy jak Ted Cruz i Marsha Blackburn oraz członkowie Izby, w tym Jim Jordan i Matt Ga etz.
Nie jest to jednak pierwszy raz, kiedy wybory zostały rozstrzygnięte. W rzeczywistości jest osiem innych przypadków, w których wybory w Ameryce były kwestionowane. Sprawdź, jak tych ośmiu pomogło ukształtować amerykańską politykę.
Wybory w 1800 roku były dopiero czwartymi wyborami dla wciąż nowych Stanów Zjednoczonych. Między Georgem Washingtonem a ogłoszonym zwycięzcą Thomasem Jeffersonem minęło zaledwie dwanaście lat. Te wybory były znaczące dla tworzenia frakcji; lub tego, co dziś nazywamy partiami politycznymi. Po jednej stronie mieliście federalistów, którzy składali się z założycieli takich jak George Washington, John Adams i Alexander Hamilton. Po drugiej stronie byli Demokratyczni Republikanie, którzy mieli założycieli takich jak Thomas Jefferson, James Madison i James Monroe.
Przed 1804 r. konstytucja stanowiła, że kandydat z największą liczbą głosów zostanie prezydentem, podczas gdy kandydat, który zajął drugie miejsce pod względem głosów, został wiceprezydentem. Z tego powodu przynależności polityczne prezydenta i wiceprezydenta są różne. Jeśli nastąpi remis, wybory są przenoszone do Izby Reprezentantów. W 1800 roku dokładnie tak się stało.
Thomas Jefferson remisował z Aaronem Burrem 73-73. Izba jest odpowiedzialna za zerwanie krawata i zrobiła to, rzucając poparcie dla Jeffersona. W rezultacie wiceprezydentem został Aaron Burr. W zależności od tego, komu należy wierzyć, na łamanie wiązania wpłynął były sekretarz skarbu i federalista Alexander Hamilton. Burr pociągnął Hamiltona do odpowiedzialności za swoją stratę i zabił Hamiltona w pojedynku w 1804 roku.
Niemniej jednak wyraźnie istniał problem z tym, jak wiceprezydent jest wybierany w wyborach. Rezultatem była 12. poprawka do konstytucji, która ustanawia kryteria bycia prezydentem. Dodał również, że oba biura będą miały oddzielne głosy zamiast zwycięzców pierwszego i drugiego miejsca.
Zaledwie 24 lata później wybory w 1824 roku miały te same elementy z 1800 roku, ale nieco bardziej skomplikowane. Zamiast remisu, głosy zostały podzielone między czterech kandydatów. Andrew Jackson otrzymał łącznie 99 głosów, a John Quincy Adams otrzymał 84 głosy. Pozostali dwaj kandydaci William Crawford (były sekretarz skarbu) zdobyli 41 głosów, a przewodniczący Izby Henry Clay zdobył pozostałe 37 głosów.
Oznacza to, że żaden kandydat nie posiadał większości głosów. Tak więc, podobnie jak w 1800 roku, wybory zostały wysłane do Izby Reprezentantów. Ponieważ konstytucja stanowi, że można rozważyć tylko trzech kandydatów, przewodniczący Izby Reprezentantów Henry Clay został wyeliminowany, gdy zajmował czwarte miejsce. Ponieważ jednak Clay był mówcą, miał większą kontrolę nad wahaniem się głosów.
Mija miesiąc przed ogłoszeniem zwycięzcy. W końcu mówca Clay przekonał swoich zwolenników do poparcia Johna Quincy'ego Adamsa. Ponieważ Adams jest teraz na czele, pozostałe stany (z których niektóre były zwolennikami Jacksona) zdecydowały się przenieść swoje poparcie również na Adamsa. To dało Adamsowi większość głosów i został ogłoszony zwycięzcą prezydentury.
Andrew Jackson sprzeciwił się wynikom; i podobno wierzył, że „skorumpowana okazja” została zawarta po tym, jak Adams przyznał Clayowi stanowisko sekretarza stanu. Jackson dał jasno do zrozumienia, że wróci w wyborach w 1828 roku i ponownie rzuci wyzwanie Adamsowi. W tym roku pokonał Adamsa, zostając prezydentem, obniżając Adamsa (podobnie jak jego ojciec) na jedną kadencję.
Można argumentować, że wybory 1860 i 2020 mają więcej podobieństw, niż niektórzy chcieliby przyznać. Są to wybory, które stają się katalizatorem wycofania się stanów południowych z unii, która doprowadziła do wojny secesyjnej.
Poprzednie dwa wybory były rodzajem porozumienia o smoczku między stanami północnymi i południowymi. Kompromis z Missouri pozwolił na równowagę między stanami niewolników a wolnymi stanami. Dla każdego państwa niewolniczego przyjętego do związku dodano również wolne państwo.
To także pierwsze wybory prezydenckie z kandydatem republikańskim; Abrahamem Lincolnem. Republikanie byli spin-offem nieistniejącej już partii Wigów. Republikanie popierali głównie mieszkańcy północy, byli przeciwni niewolnictwu. Kandydatura Lincolna stała się problemem południowych stanów, które obawiały się, że stracą swoją własność”.
Partia Demokratyczna podzieliła się w poparciu kandydatów. Z jednej strony kryło się poparcie za Stephenem Douglasem; który nie miał oficjalnego stanowiska w sprawie niewolnictwa. Druga strona Demokratów poparła Johna C. Breckenridge'a, senatora z Kentucky, który wierzył w sukcesję stanową.
W przeciwieństwie do 1800 i 1824 Lincoln zdobył większość głosów. Głosy te składały się głównie ze stanów północnych plus nowszych stanów na zachodnim wybrzeżu Kalifornii i Oregonu. Wiedząc, że Lincoln był przeciwny niewolnictwu, istniało przekonanie, że jego zwycięstwo rozpocznie dekonstrukcję niewolnictwa w Stanach Zjednoczonych.
W ciągu kilku tygodni od wyborów Karolina Południowa stała się pierwszym stanem, który opuścił związek w grudniu 1860 roku. Nastąpi kolejne dziesięć stanów, z oficjalnym rozpoczęciem wojny secesyjnej w Fort Sumter w Południowej Karolinie w 1861 roku.
Tegoroczne wybory, choć postrzegane jako kryzys konstytucyjny w sporze o zwycięzcę, w przeciwieństwie do 1860 r. wszystkie stany certyfikowały i potwierdziły głosy wyborcze dla Joe Bidena. Spór leży więc w Kongresie, a nie na szczeblu państwowym.
Kiedy historycy mówią o spornych wyborach w historii Ameryki, generalnie wybory z 1876 roku są jednymi z pierwszych wymienionych. W swoim opisie wyborów History Channel opisuje go jako „przygnębienie”. Wybory te mają znaczenie, ponieważ ich wynik zadecydował o przyszłości odbudowy na południu. Są to również pierwsze prawdziwe wybory, w których jeden kandydat wygrał głos ludowy, ale nie głos wyborczy.
Po stronie republikańskiej był Ruthford B. Hayes, a dla Demokratów Samuel J. Tilden. Na papierze wydawało się to dość proste. Tilden wygrał głosowanie ludowe ogromnym marginesem. Ale jeśli chodzi o kolegium wyborcze, głosy wyborcze w stanach, które wygrały, nie były równe liczbie, która przewyższyła Hayesa.
Głosy wyborcze w Izbie Reprezentantów są oparte na populacji stanów. Im bardziej zaludniony, tym więcej głosów wyborczych. Dlatego niektóre stany, takie jak Kalifornia, mają łącznie 55 głosów wyborczych, a New Hampshire ma łącznie 4 głosy wyborcze. W miarę przesuwania się populacji w każdym stanie, liczby można przyjmować lub dodawać do stanów w oparciu o fluktuacje populacji.
Tilden wyglądał jak zamek do wygrania Białego Domu. Ale Hayes, przegrywając głos ludowy, miał 19 głosów wyborczych więcej niż Tilden, mimo że Tilden był tylko o jeden głos mniej niż liczba potrzebna do uzn ania go za większość.
W końcu Kongres postanowił przeprowadzić dochodzenie, aby zbadać wszystkie kwestie, które pojawiły się w dniu wyborów i ustalić, komu ma zostać przyznanych ostatnich 20 zaległych głosów wyborczych. Skończyłoby się to wahaniem poparcia w kierunku Hayesa; chociaż demokraci z południa sprzeciwiali się temu. Ostatecznie zostaje zawarta umowa; gdzie Hayes zgodziłby się usunąć wojska federalne z Południa, jeśli z kolei oddadzą stanowisko Hayesowi.
Niezamierzoną konsekwencją byłoby to, że Południe, które wciąż dochodziło do siebie po wojnie domowej, miało większą władzę, mogło wypchnąć stacjonujące wojska związkowe. Ich ogólna kontrola nad Południem odzyskała kontrolę; skutkowało dziesięcioleciami politycznych, społecznych, nadużyć nad krajem afroamerykańskim.
Według magazynu Smithsonian, wybory w 1888 roku również były pełne kontrowersji. Prezydent Grover Cleveland startował o reelekcję przeciwko gubernatorowi Indiany Benjaminowi Harrisonowi. Harrison, wnuk dziewiątego prezydenta Williama Henry'ego Harrisona: wygrał wybory. Obalenie Clevelanda w wyborach pełnych przekupstwa i oszustwa.
W tym czasie głosy na kandydatów były oferowane osobie z najwyższą ofertą, zasadniczo „naprawiając” wyścigi. Ponieważ korzystanie z papierowych kart do głosowania było dystrybuowane przez partię polityczną, a nie przez rządy stanowe, istniała możliwość przekupstwa.
Republikański skarbnik William Dudely wysłał listy do lokalnych republikanów w Indianie, mówiąc im, jak oddzielić wyborców, którzy byli skłonni wziąć łapówki, aby zapewnić głosowanie dla republikanów.
Listy wyciekły do Demokratów, którzy wydali kopie do prasy. W dniu wyborów Harrison wygrał stan Indiana; jednak, wydaje się oczywiste, że wygrałby ogólnie nawet bez stanu.
Prezydent Cleveland, podobnie jak w wyborach w 1876 roku, wygrał powszechne głosowanie, podobnie jak Samuel J. Tilden, ale stracił stan Nowy Jork. Ta strata postawiłaby Harrisona na szczyt w Kolegium Elektorskim. Chociaż krążyły plotki, że łapówki miały miejsce również w Nowym Jorku, Cleveland zdecydował się nie kwestionować wyników wyborów.
Po wyjściu z Białego Domu odchodząca Pierwsza Dama wspomniała pracownikom: „Nie martw się, wrócimy”. Cleveland ponownie kandydował na prezydenta w 1892 roku i pokonał Harrisona. Byłby jedynym prezydentem, który służył w dwóch kolejnych kadencjach.
Jednym z zastrzeżeń dotyczących procesu wyborczego w Stanach Zjednoczonych było ostateczne przyjęcie kart do głosowania, które stały się bardziej tajemnicze i dyskredytowane przez stany.
Wybory w 1912 roku były przykładem tego, co może się zdarzyć, gdy jedna partia ma dwóch wybitnych przywódców i jakie szkody może wyrządzić. Po stronie Demokratów jest Woodrow Wilson; były szef Uniwersytetu Princeton i były gubernator New Jersey.
Ale po stronie republikańskiej sprawy stawały się trudne, gdy między byłym prezydentem Theodorem Rooseveltem a obecnym prezydentem Williamem H. Taftem leżała lojalność. Taft był ręcznie wybranym następcą Roosevelta, kiedy opuścił Biały Dom w 1908 roku.
Ale Taft stał się rozczarowaniem w oczach Roosevelta. Konserwatywizm, który stał się bardziej widoczny w partii, stawał się coraz większym poparciem Tafta. Były prezydent, bardziej postępowy, czuł, że części republikańskich ideałów zostały pozostawione w tyle.
Gdy zbliżały się pierwsze wybory, Roosevelt postanowił rzucić wyzwanie Taftowi na prezydenta. Po miesiącach, Taft zachował nominację republikanów. Nie odstraszało to Roosevelta; który w odpowiedzi stworzył własną partię i kontynuował dążenie do prezydentury.
Teraz, to wyścig trzech osób. Kiedy nadszedł dzień wyborów, Republikanie zostali podzieleni. Jedni dla Tafta, inni dla Roosevelta. Ponieważ podzielili głosy, Woodrow Wilson i Demokraci byli w stanie zdobyć większość w kolegium wyborczym.
Wilson pełnił dwie pełne kadencje jako prezydent; pełniąc funkcję naczelnego dowódcy przez pierwszą wojnę światową. Jeśli chodzi o jego przeciwników, obaj mężczyźni pójdą dwiema różnymi ścieżkami. Taft, który tak naprawdę nigdy nie chciał zostać prezydentem; aspirował do zostania sędzią Sądu Najwyższego. Zrealizował to marzenie, pełniąc funkcję prezesa Sądu Najwyższego w latach dwudziestych XX wieku.
Roosevelt, aktywny człowiek na całe życie, zaczął rosnąć wolniej z wiekiem. Zapalony myśliwy i poszukiwacz przygód, Roosevelt spędził czas na odkrywaniu świata. Stał się słabszy, gdy jego ciało zaczęło walczyć z chorobami i dolegliwościami, których cierpiał podczas tych przygód. Później zmarł przed końcem dekady.
Zdjęcie jest niemal ikoniczne. Obraz Harry'ego Trumana trzymającego pierwszą stronę Chicago Daily Tribune z nagłówkiem: DEWEY POKONUJE TRUMANA jest jednym z najsłynniejszych zdjęć w historii wyborów. Jak więc Chicago Daily Tribune pomylił się?
Truman miał jedne z najgorszych ocen aprobaty spośród wszystkich obecnych prezydentów biorących udział w wyborach. Jego partia Demokratyczna była na uboczu, a poprzednie wybory śródokresowe w 1946 roku doprowadziły do przejęcia kontroli nad Kongresem w ręce republikanów.
Podczas gdy objął stanowisko prezydenta po śmierci Franklina D. Roosevelta, w 1948 r. Większość Amerykanów nie była fanami urodzonego w Missouri sprzedawcy. Jego pretendent, Thomas Dewey, był tym samym kandydatem do reelekcji FDR w 1944 roku na Republikanów. Republikanie uważali, że niepopularność Trumana może dać im szansę na przejęcie kontroli nad Białym Domem.
Truman miał również problemy w swojej partii. Był silnym zwolennikiem praw obywatelskich w czasach, gdy wielu południowych Demokratów obraziło się. Nawet członek jego własnego gabinetu zrezygnował; decydując się startować przeciwko niemu pod innym biletem.
Prowadząc kampanię w drogę, Truman odbył wizyty w całym kraju, argumentując przeciwko Dewey'owi i planom, które Republikanie mieli dla kraju. Korzystając ze spuścizny i reform wprowadzonych przez swojego poprzednika, aby pomóc Stanom Zjednoczonym w wyjściu z Wielkiego Kryzysu; Truman miał nadzieję, że Amerykanie zobaczą, że reformy te pozostaną w mocy wraz z jego reelekcją.
Wchodząc do dnia wyborów, wszystkie sondaże sprowadziły Trumana do Deweya. Margines tych sondaży sprawiał wrażenie, że nawet przy przyzwoitej frekwencji prawdopodobieństwo, że Truman go podbije, było niewielkie. Decydując się nie spać do późna, aby oglądać powrót, Truman poszedł spać tego wieczoru. Zakładał, że przegra, więc nie było sensu patrzeć.
Ale wcześnie następnego ranka Truman budzi się z poruszeniem. Agent Secret Service wszedł do jego sypialni, aby ostrzec go, że faktycznie wygrał. Okazuje się, że firma stojąca za sondażem (Gallup) faktycznie skorzystała z ankiety przeprowadzonej kilka tygodni przed dniem wyborów. Rezultatem były fałszywe dane, których prasa użyła do przewidywania zwycięzcy. Kiedy Truman trzyma słynną gazetę, ma uśmiech od ucha do ucha, pokazując swoje podekscy towanie wygraną.
Wiszące czady. Dwa słowa, które stały się synonimem wyborów w 2000 roku. Ustępującym prezydentem był Bill Clinton, który pełnił dwie kadencje w latach 1992-2000. Ponieważ nie mógł kandydować, Demokraci nominowali swojego wiceprezydenta Ala Gore'a.
Republikanie mieli dwóch głównych pretendentów do walki z Gore'em jesienią. Pierwszym z nich był weteran wojenny i bohater John McCain, a drugi syn poprzednika Clintona George'a W. Busha. Pod koniec sezonu podstawowego, było jasne, że Bush będzie nominowanym.
Kiedy nadszedł dzień wyborów, nikt nie myślał, że będzie inaczej niż jakikolwiek inny. Minęło ponad 50 lat, odkąd wybory miały jakiekolwiek zawiesiny lub kontrowersje.
Ale kiedy sondaże zamknęły się tego listopada; stało się jasne, że były to wybory, które mogły trwać latami. Wszystko sprowadzało się do jednego stanu. Floryda.
Liczenie wyborów na Florydzie pokazało, że Gore miał niewielką przewagę w stanie. Niektóre media zdecydowały się nazwać wyścig dla Ala Gore'a. Ale w innych, było zbyt blisko, aby zadzwonić. Noc trwała ze zrozumieniem, że Floryda może potrzebować przeliczenia.
Ponowne liczenie głosów na Florydzie zostało ostatecznie zakwestionowane w sądzie, co skłoniło do dochodzenia w sprawie samych kart do głosowania. To, co faktycznie liczyło się jako głos na któregokolwiek z kandydatów, stało się mylące; co do interpretacji wyboru głosu na prezydenta. Niektóre karty do głosowania miały wiszące czady nadal przymocowane do karty do głosowania po tym, jak wyborca ją oddał.
W końcu spory obu stron dotyczące liczenia tych czadów i dyskusja na temat oszustw wyborczych doprowadziły wybory do Sądu Najwyższego. Sąd podjął decyzję o zatrzymaniu ponownego liczenia na Florydzie. Ich rozumowanie było ich zdaniem, że głosy nie były traktowane tak sprawiedliwie, jak mówią inne karty do głosowania w innych stanach.
Bez ponownego przeliczenia kampania Gore'a straciła szansę na dalszą rywalizację w wyborach. Jego porażka oznaczała, że po raz pierwszy od ponad 100 lat kandydat zdobył prezydencję bez głosowania powszechnego. Bush miałby również swój własny historyczny początek; został pierwszym synem od czasu Johna Quincy'ego Adamsa, który pełnił funkcję prezydenta po tym, jak jego ojciec był prezydentem.
Wybory wciąż w lusterku wstecznym, wybory w 2016 roku były pełne retoryki, kontrowersyjnych kandydatów i sprawiły, że wielu Amerykanów drapało się po głowach. Osiem lat Baracka Obamy minęło, a zarówno partie Demokratów, jak i Republikańskich miały równe szanse na zdobycie tej pozycji.
Partia Republikańska była wypełniona różnego rodzaju przywódcami, z różnymi sposobami interpretacji ciągle zmieniającego się aspektu amerykańskiego życia. Z drugiej strony Demokraci zakładali, że kandydatem będzie były sekretarz stanu i żona byłego prezydenta Clintona Hilary.
Ale był przynajmniej jeden kandydat, który nie sądził, że Clinton może wygrać z Republikanami w 2016 roku, a nim był Bernie Sanders. Clinton miała kilka niepokojących kwestii związanych z tym, co wydarzyło się podczas jej pracy jako sekretarz stanu. Wspomnienia ataku w Bengazi wciąż ją prześladowały, a Republikanie wykorzystali to w swoich atakach przeciwko niej.
Wyglądało na to, że wszyscy republikanie kandydują na prezydenta. Nominowani na prezydenta byli: senatorzy Ted Cruz, Marco Rubio, Rand Paul, byli gubernatorzy John Kasich, Mike Huckabee, Jeb Bush, a także dr Ben Carson i była dyrektor generalna Hewlett-Packard Carly Fiorina oraz gwiazda rzeczywistości i miliarder Donald Trump.
Kandy@@ datura Donalda Trumpa rozpoczęła się od dużej liczby dyskryminujących przemówień i przemówień, które bardziej ekstremalnie mówiły o brązowieniu Ameryki. Jego słowa i chęć ataku na przeciwników tylko wzmocniły jego zwolenników do myślenia, że tylko on może powstrzymać liberałów, którzy sprawiły, że Obama odniósł taki sukces.
Podczas gdy Clinton był domniemanym kandydatem Demokratów poza nazwiskiem, niezależny senator z Vermont Bernie Sanders postanowił również kandydować na prezydenta pod biletem Demokratów. Jego zaangażowanie wywołało ogromny ruch młodych postępowych wyborców pragnących radykalnej zmiany establishment. Kwestie takie jak Black Lives Matter, Student Debt Relief i równe wynagrodzenie były kwestiami, które przyciągnęły wyborców do Berniego Sandersa.
Wybory kontrowersji w 2016 roku miały więcej wspólnego z zachowaniem i reputacją kandydatów niż faktycznym procesem wyborczym. W przypadku Clinton Trump wykorzystał hakowanie jej e-maili, śledztwo, które dyrektor FBI James Comey rozpoczął w środku wyborów, i wykorzystanie jej słów, gdy nazwała swoich zwolenników „godnymi ubolewania”.
Dla Trumpa było to jedno po drugim. Obrażanie różnych kultur; określenie meksykańskich imigrantów jako „gwałcicieli i bandytów”. Jego związek i rzekoma płata byłego kochanka Stormi Daniels; i największy skandal ze wszystkich taśm Access Hollywood. Taśma przedstawiała Trumpa i byłego gospodarza Billy'ego Busha, którzy niewłaściwie rozmawiali na gorącym mikrofonie o kobietach. Trump mówi obraźliwe rzeczy o kobietach, insynuując, że „chwytanie” ich kontrolu je.
Gdy zbliżały się wybory, sondaże we wszystkich mediach pokazały, że Clinton jest na czele i oczekiwano, że wygra w noc wyborczą. Ale w całkowitym szoku dla narodu, a nawet ich kampanii, Trump pokonał Clintona. W przypomnieniu z 1876 roku Trump wygrał prezydenturę bez powszechnego głosowania.
W latach następnych po 2016 roku wielu ankieterów i analityków spojrzało wstecz na wybory, aby zobaczyć, jak to tak źle zrozumieli. Czas Trumpa na stanowisku w chwili obecnej był pełen kontrowersji, braku empatii, nieodpowiedzialności, a czasami chaotycznego. Wszystko to stało się katalizatorem znaczenia wyborów w 2020 roku.
Dzięki 2016 roku wybory w 2020 roku uważane są za jedne z najbardziej bezpiecznych wyborów w historii Stanów Zjednoczonych. Demokratyczne pole kandydatów obejmowało ponad dziesięć osób. Było wśród nich kilku pierwszych; w tym najmłodszy i pierwszy otwarcie gejowski kandydat w Pete Buttigieg, pierwsza Afroamerykanka w Kamali Harris, która jest również pierwszą kand ydatką dziedzictwa południowoazjatyckiego.
Zakładanym liderem w cyklu wyborczym w 2020 roku zawsze był Joe Biden. Chociaż we wczesnych dniach prawyborczych wyglądało to tak, jakby Biden nie przekroczył prawyborów, dopóki nie wygra Karoliny Południowej. Stamtąd stał się efektem kuli śnieżnej, a Biden wygrał nominację.
Oprócz wyborów Stany Zjednoczone stały się ogromnym gorącym punktem dla nowo odkrytego koronawirusa Covid-19. Do tej pory zabił ponad 300 tysięcy ludzi, ale podczas cyklu wyborczego Trump zrobił niewiele lub nic, aby pomóc narodowi amerykańskiemu. Coraz więcej Trump podkreślał, że to nie jest wielka sprawa, i ciągnął nogi, aby skutecznie zarządzać tym, co stało się ogromną próbą.
Biden pokonałby Trumpa w listopadzie 2020 r. Trump przez cały cykl wyborczy argumentował, że w całym kraju doszło do szalejących oszustw. Odmówiłby ustąpienia; posuwając się tak daleko, że wywierał presję na sekretarza stanu w Gruzji, aby „znalazł” głosy, których potrzebował, aby wyprzedzić Bidena.
Teraz tylko kilka dni do inauguracji Joe Bidena stolica Stanów Zjednoczonych jest na krawędzi po tym, jak Trump zachęcił swoich zwolenników do opanowania budynku. Wezwania do 25. poprawki lub impeachmentu stały się dwustronne. Zwolennicy Trumpa albo rezygnują, odwracają się, albo uparcie pozostają lojalni.
To historia pracy w czasie rzeczywistym. Jego wyniki nie zostały jeszcze ustalone, ale z pewnością znajdą się w książkach o historii Ameryki.
Spokojne rozwiązanie większości tych sporów jest naprawdę niezwykłe, gdy się nad tym zastanowić.
Fascynujące, jak każdy kryzys doprowadził do konkretnych reform, aby zapobiec podobnym problemom w przyszłości.
Te historie sprawiają, że współczesne kontrowersje wyborcze wydają się mniej bezprecedensowe.
Wpływ przewodniczącego Izby Reprezentantów Claya w 1824 roku naprawdę pokazuje, jak jedna osoba mogła wpłynąć na całe wybory w tamtych czasach.
To niezwykłe, jak wiele z naszych procedur wyborczych powstało w wyniku naprawiania problemów w tych spornych wyborach.
Czytanie tego sprawia, że doceniam postępy, jakie poczyniliśmy w zakresie bezpieczeństwa i przejrzystości wyborów.
Rola mediów w kształtowaniu opinii publicznej na temat wyników wyborów nie zmieniła się zbytnio.
Te historyczne przykłady naprawdę pokazują, dlaczego posiadanie jasnych przepisów wyborczych jest tak ważne.
Nigdy nie zdawałem sobie sprawy, jak wielu prezydentów wygrało bez głosów powszechnych w historii.
Znaczenie Kongresu jako planu awaryjnego w rozwiązywaniu sporów wyborczych jest tutaj naprawdę widoczne.
Interesujące jest, jak metody liczenia i weryfikacji głosów ewoluowały od czasów tych wcześniejszych wyborów.
Ten artykuł naprawdę uświadamia, jak nasz system wyborczy był nieustannie udoskonalany na przestrzeni czasu.
Uważam za fascynujące, jak wiele z tych sporów koncentrowało się na głosach elektorskich poszczególnych stanów.
Sposób, w jaki Hamilton wpłynął na wynik wyborów w 1800 roku, jest szczególnie interesujący.
Te historie uświadamiają mi, jak ważne jest posiadanie silnych instytucji demokratycznych.
Przejście od kart do głosowania rozprowadzanych przez partie do kart wydawanych przez rząd było ogromnym postępem.
Wyobraźmy sobie, gdyby media społecznościowe istniały podczas któregokolwiek z tych historycznych, spornych wyborów!
Uderza mnie, jak wiele z tych sporów wyniknęło z niewielkich różnic w głosach Kolegium Elektorów.
Fascynujące, jak każdy z tych kryzysów doprowadził do konkretnych reform w naszym systemie wyborczym.
Te relacje naprawdę podkreślają, jak ważne jest posiadanie jasnych zasad sukcesji.
Czy ktoś jeszcze jest zaskoczony, ile razy Izba Reprezentantów musiała się zaangażować?
Patrząc na te przykłady, jasne jest, że potrzebujemy lepszych, ustandaryzowanych procedur wyborczych we wszystkich stanach.
Wpływ kompromisu z 1876 roku na prawa obywatelskie był druzgocący. Naprawdę zmienił bieg historii.
Zabawne, jak błędy w sondażach były problemem już od czasów Dewey kontra Truman. Można by pomyśleć, że już byśmy to rozgryźli!
Historia naprawdę się powtarza w pewien sposób. Te wzorce wciąż się pojawiają.
Wydaje się, że każde z tych spornych wyborów ujawniło różne słabości w naszym systemie.
Ewolucja naszego systemu głosowania poprzez te kryzysy jest naprawdę imponująca.
Nigdy nie słyszałem o 'korupcyjnym układzie' z 1824 roku. Polityka niewiele się zmieniła, prawda?
Artykuł pokazuje, jak odporny jest nasz system demokratyczny, nawet gdy jest poważnie testowany.
Uważam za ironiczne, że niektóre z naszych największych reform demokratycznych wyniknęły z tych spornych wyborów.
Te historie naprawdę podkreślają, jak ważne jest posiadanie jasnych zasad rozwiązywania sporów wyborczych.
Czytanie tego sprawia, że doceniam reformy, które wprowadziliśmy, aby wybory były bezpieczniejsze i bardziej przejrzyste.
Historia powrotu Trumana jest nadal jedną z największych politycznych niespodzianek w historii.
Nie mogę uwierzyć, jak bezczelne było kupowanie głosów w 1888 roku. Przynajmniej zrobiliśmy postępy w tej kwestii!
Rola Kongresu w rozwiązywaniu tych sporów jest fascynująca. Musieli interweniować całkiem sporo razy.
Myślę, że ważne jest, aby zauważyć, że większość z tych spornych wyborów nadal skutkowała pokojowym przekazaniem władzy.
Sposób, w jaki wybory w 1860 roku podzieliły Partię Demokratyczną, przypomina mi współczesne podziały polityczne.
Uderza mnie, jak wiele z tych sporów trafiło do Kongresu lub Sądu Najwyższego, zamiast zostać rozwiązanych przez wyborców.
Artykuł naprawdę pokazuje, jak nasz system wyborczy był testowany na przestrzeni dziejów.
Interesujące, jak technologia zmieniła sytuację. Teraz oczekujemy wyników w noc wyborczą, wtedy mogło to trwać tygodnie.
Szczegół o tym, jak żona Clevelanda powiedziała 'wrócimy', to świetna ciekawostka historyczna.
Nigdy nie zdawałem sobie sprawy, jak wiele z naszych procedur wyborczych powstało w wyniku naprawiania problemów w tych spornych wyborach.
Czytając o tym, zastanawiam się, co przyszli historycy napiszą o ostatnich wyborach.
Cała sytuacja z Aaronem Burrem naprawdę pozwala spojrzeć na współczesną rywalizację polityczną z innej perspektywy!
Znalazłem interesujące, jak wybory w 1888 roku doprowadziły do reform w zakresie tajności głosowania. Pokazuje, jak każdy kryzys prowadził do ulepszeń.
Ale to właśnie sprawia, że nasza demokracja działa. Zdolność do rozwiązywania tych sporów za pomocą ustalonych kanałów.
To niezwykłe, jak pokojowe były w większości te przekazania władzy, nawet gdy były gorąco kwestionowane.
Artykuł słusznie zauważa, że każde sporne wybory prowadziły do jakiejś reformy. Może to jest światełko w tunelu?
Myślę, że nadal zmagamy się z konsekwencjami kompromisu Hayes-Tilden z 1876 roku. Ta decyzja miała tak długotrwałe skutki.
Rola mediów w tych spornych wyborach jest fascynująca. Od błędu Chicago Tribune w 1948 roku po współczesne błędy w sondażach.
A potem Clay został sekretarzem stanu za kadencji Adamsa. Dość podejrzane, jeśli mnie pytacie.
Patrząc na rok 1824, to szaleństwo, jak duży wpływ na wybór prezydenta miał przewodniczący Izby Reprezentantów Clay.
Ten wczesny system brzmi jak przepis na katastrofę. Wyobraźcie sobie, że prezydent i wiceprezydent pochodzą dziś z przeciwnych partii!
Mogę w tym pomóc! Przed 12. poprawką wiceprezydentem zostawał ten, kto zajął drugie miejsce. Potem kandydaci startowali konkretnie na stanowisko wiceprezydenta.
Artykuł nie zagłębiał się w szczegóły dotyczące tego, jak 12. poprawka faktycznie zmieniła sytuację. Chciałbym dowiedzieć się o tym więcej.
Nie mogę przestać myśleć o tym, jak inna mogłaby być historia, gdyby niektóre z tych wyborów potoczyły się inaczej.
Wybory w 1912 roku naprawdę pokazują, co się dzieje, gdy w partii brakuje jedności. Roosevelt podzielił głosy republikanów i oddał je Wilsonowi.
Z całym szacunkiem, nie zgadzam się. Kolegium elektorów nadal chroni mniejsze stany przed całkowitym przyćmieniem przez centra populacyjne.
Cała koncepcja kolegium elektorskiego miała więcej sensu, gdy komunikacja między stanami trwała tygodnie. Myślę, że jest teraz przestarzała.
Interesujące, że o tym wspominasz. Sprawdziłem to i zdarzyło się to 5 razy w naszej historii.
Czy ktoś jeszcze zauważył, jak wiele z tych spornych wyborów dotyczyło przegranej zwycięzcy głosowania powszechnego? Wydaje się to powracającym problemem.
To, co uznałem za najbardziej interesujące, to powrót Clevelanda. Jedyny prezydent, który sprawował urząd w nie następujących po sobie kadencjach - to się nazywa wytrwałość!
Korupcja w wyborach w 1888 roku jest szalona. Wyobraź sobie otwarte kupowanie głosów w ten sposób dzisiaj!
Poruszasz dobrą kwestię. Czytałem, że uzbrojone grupy faktycznie przygotowywały się do marszu na Waszyngton, gdyby Hayes nie został ogłoszony zwycięzcą.
Artykuł nie wspomniał, jak blisko byliśmy wojny domowej w 1876 roku. Kompromis Hayes-Tilden został zasadniczo zawarty pod groźbą przemocy.
Wciąż jestem zdumiony, jak Aaron Burr faktycznie zabił Hamiltona z powodu rywalizacji politycznej. Polityka była dosłownie śmiertelna w tamtych czasach.
To słynne zdjęcie Trumana z nagłówkiem gazety zawsze mnie porusza. Przypomina nam, aby nie ufać zbytnio sondażom!
Wybory w 1912 roku naprawdę pokazują, dlaczego potrzebujemy głosowania preferencyjnego. Podzielona partia zasadniczo oddała prezydenturę Wilsonowi.
Właściwie to nie do końca prawda - zdarzyło się to ponownie z Trumpem w 2016 roku. Zastanawiam się, czy powinniśmy zreformować kolegium elektorskie.
Prawda, ale jeszcze bardziej interesujące w 2000 roku jest to, że po raz pierwszy od ponad 100 lat ktoś wygrał bez głosowania powszechnego.
Nigdy nie wiedziałem o problemie z niedogłosowanymi kartami wyborczymi w 2000 roku, dopóki tego nie przeczytałem. To niesamowite, jak coś tak małego mogło mieć tak ogromne konsekwencje.
Paralele między 1860 a 2020 rokiem są dość otrzeźwiające, gdy się nad tym zastanowić. W obu przypadkach kraj był tak głęboko podzielony.
Czytanie o wyborach w 1876 roku mnie złości. Ten kompromis zasadniczo zakończył Rekonstrukcję i cofnął prawa obywatelskie o dziesięciolecia.
To, co uderza mnie najbardziej we wszystkich tych spornych wyborach, to jak każde z nich wydaje się ujawniać słabe punkty w naszym systemie wyborczym, które wymagają naprawy.
Uważam za fascynujące, jak wybory w 1800 roku doprowadziły do tak znaczących zmian konstytucyjnych wraz z 12. poprawką. Naprawdę pokazuje, jak nasz system ewoluował poprzez próby i błędy.