Niepowodzenie w medytacji było dokładnie tym, czego potrzebowałem, aby odnieść sukces

Nie można źle medytować, ale zrobiłem to...
a boy lost in the forest

Nie śmiej się. Zawiodłem się w jednej rzeczy, w której nikt nie może zawieść. Medytacja nie jest osiągnięciem. Medytacja zaczyna się od odpuszczenia wszystkich osiągnięć, w tym intelektualnych i duchowych. Meister Eckhart, XIII-wieczny mistyczny teolog, całkiem dobrze uchwycił istotę medytacji:

Życie duchowe polega bardziej na odejmowaniu niż dodawaniu.

Cokolwiek myślisz, że możesz dodać, jest przeszkodą. Jeśli wewnętrznie powiesz: „Och, myślę, że to zrobiłem!” prawdopodobnie tego nie zrobiłaś. jednak, jeśli okaże się, że mówisz: „Dobre Boże, nie poszło zbyt dobrze!” Są szanse, że masz rację w celu.


Czym jest uważne oddychanie i dlaczego działa... czy nie?

An emerald wave

Oddychanie jest funkcją ciała, której nie kontrolujemy. To jest automatyczne. Chodzi o to, że kiedy celowo przesuwasz koncentrację z wędrujących myśli na oddychanie, twoje myśli w końcu się uspokajają.

Ale wierz lub nie, jak tylko zacząłem skupiać się na oddechu, zacząłem odczuwać niepokój. Nie mogłem powiedzieć dlaczego. Czułem pewien wewnętrzny opór wobec tego, co się działo, co nasilało się, gdy naciskałem dalej.

Kiedy po raz pierwszy usłyszałem o medytacji oddechowej, pokochałem stojącą za nią teologię - Bóg jest ostatecznym oddechem, pne umą świata. Zostałem poinstruowany, żebym po prostu wdychał i wydychał - jednocześnie skupiając moje wędrujące myśli na przerwie między oddech ami.

Mówiąc teologicznie, znałem ten proces całkiem dobrze — dużo czytałem o mistycznej tradycji hesychazmu, tak czczonej w kościele prawosławnym za jego kontemplacyjne podejście.

Ale po jakimś czasie zmagałem się z tym, musiałem całkowicie obserwować oddech i przejść na inne formy praktyki kontemplacyjnej, takie jak słuchanie medytacji z przewodnikiem, słuchanie muzyki, słuchanie dźwięków natury, skupianie modlitwy, obserwowanie dzikiej przyrody, gra na gitarze, pisanie, przebywanie w ciszy.


Jakich rzeczy nie powinieneś robić podczas medytacji?

A foaming stream

Z bi@@ egiem czasu zauważyłem, że przy wszystkich tych innych formach medytacji tak naprawdę nie ob chodzi mnie, czy mi się uda, czy nie. Czasami mój małpy umysł jest wszędzie, i po prostu obserwuję, jak szalone przeskakuje od jednej myśli do drugiej. W inne dni, jest całkiem cicho.

Ale tak naprawdę nie obchodzi mnie, co robi mój umysł, dopóki widzę, że to robi. Widzenie, jednak, nie wymaga wysiłku z mojej strony. Wymaga raczej odpuszczenia wszelkiego wysiłku. Parafrazując Thomasa Keatinga, który dużo mówi o medytacji i modlit wie kontemplacyjnej,

„Jest tylko jeden warunek modlitwy kontemplacyjnej — zejdź z drogi”.

Jeśli złapię się „próbuję w jakikolwiek sposób” podczas medytacji, odpuszczam to. Ponieważ moje próby przeszkadzają Bogu. Jeśli przyłapię się na czymś wysiłku, odpuszczam to. Kiedy w ogóle łapię coś, co mogę „odjąć” — czy to pragnienie „usłyszenia Boga”, „doświadczania”, „stać się czymś”, „zmienić swój wewnętrzny stan” — odejmuję to, aż nic nie pozostanie.


Jak wydostać się z drogi? Nieustannie odpuszczając wewnętrzny opór wobec tego, co jest. Zazwyczaj jest mnie za dużo. Za dużo tego, co myślę, że wiem. Za dużo tego, co myślę, że mogę zrobić. Jestem uzależniony od kontrolowania wyniku moich „duchowych doświadczeń”.

Cóż, nie mogę ich kontrolować. Widzę tylko to, co dzieje się w mojej głowie. Widzenie jest całkowicie bezproblemowym działaniem. Widzenie dzieje się, gdy nie robisz nic innego. Z biegiem czasu zdałem sobie sprawę, że mój niepokój związany z techniką oddychania wynikał z „próby”.

Wciąż jednak wolę inne metody medytacji. Z techniką oddychania jest mnie za dużo.


Czym jest wewnętrzna cisza i jak ją praktykować?

A leaf on a branch

Zgodnie z Psalmem 46:10 cisza jest sposobem poznania:

„Bądźcie spokojni i wiedzcie, że jestem Bogiem”.

Jasność, czyli prawdziwa wiedza, przychodzi w spokoju. Kiedy jest we mnie jakieś pobudzenie, moje widzenie jest zamazane. Cisza przychodzi tylko z wewnętrznym poddaniem się temu, co jest - niezależnie od tego, czy mój umysł gorączkowo przeskakuje z jednego ciągu myśli do drugiego, czy zasypia.

W pewnym sensie moim zadaniem jest „całkowite niepowodzenie” w próbach prawidłowej medytacji. To jak uderzenie w dno - nagle zdajesz sobie sprawę z daremności całego swojego wysiłku. A potem, co zostało? Nic.

To nic jest wszystkim. Porażka to całkowite poddanie się. To cisza, o której mówi Psalm 46.

To fiasko na drodze w Damaszku, które otwiera oczy - jednocześnie oślepia cię na wszystko, co dzieje się wokół ciebie. Dopóki „staram się” dobrze medytować, robię to źle. Kiedy wyrzekam się wszelkich prób, to się zdarza. Widzenie się dzieje. Wiedza o Bogu przychodzi na was jak fala pływowa.


Niepowodzenie w medytacji było ważnym kamieniem milowym w mojej duchowej podróży. To była słodka kapitulacja. Czy mogę, proszę, ponieść porażkę we wszystkim innym? Tak, właściwie, mogę. Porażka jest punktem wyjścia wszystkiego. Tak jak Bóg stworzył świat z niczego, nic nie jest początkiem wszystkiego.

Moim zadaniem jest ciągle odejmować.

Cała wielka duchowość uczy o odpuszczaniu tego, czego nie potrzebujesz, a kim nie jesteś. Wtedy, kiedy będziesz wystarczająco mało, wystarczająco nagi i wystarczająco biedny, przekonasz się, że małe miejsce, w którym naprawdę jesteś, jest jak na ironię więcej niż wystarczające i jest wszystkim, czego potrzebujesz. Richarda Rohra.


Jakie jest prawdziwe znaczenie medytacji?

Właściwie mówiąc, medytacja nie jest narzędziem, chociaż jesteśmy przyzwyczajeni do tego postrzegania w ten sposób. Medytacja nie jest środkiem do osiągnięcia celu. Gdy tylko zaczynam „używać go” do osiągnięcia czegoś innego - pewnego stanu umysłu, uczucia, doświadczenia - prześlizga się prosto przez moje palce.

Oto krótka lista rzeczy, których nie robię w medytacji:

  • Nie występuję.
  • Nie dążę do żadnych celów.
  • Nie próbuję niczego osiągnąć.
  • Nie używam tego czasu jako środka do celu.

Medytacja to pozwalanie sobie na bycie — i obserwowanie wszystkiego, co może powstać zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz. Karmelitański brat William McNamara nazwał modlitwę kontemplacyjną „długim, pełnym miłości spojrzeniem na rzeczywistość”.


Co się stanie, gdy zrezygnuję z kontroli?

Beautiful View Under Sunset

Kiedy „przestaję dążyć”, zaczynam widzieć to, co prawdziwe. Nie ma potrzeby przeskakiwać do następnej chwili - nie ma rezultatów do osiągnięcia. Wszystko jest teraz. Thomas Merton nazwał to wewnętrzne ubóstwo „punktem nicości”.

„Ten mały punkt nicości i absolutnego ubóstwa jest czystą chwałą Boga w nas...”

W rzeczywistości ten sam słynny werset z Psalmu 46 pojawia się w innym tłumaczeniu, takim jak to:

„Przestań się starać i wiedz, że jestem Bogiem”.


Teraz mogę wrócić do medytacji oddechowej i ponieść porażkę. To będzie koniec mojego wysiłku i żyzny grunt dla wielu nowych wzrostów. Będzie to mój punkt nicości — który jest początkiem każdej dobrej rzeczy.

498
Save

Opinions and Perspectives

Ich doświadczenie z lękiem podczas skupiania się na oddechu jest dokładnie tym, co mi się przydarzyło.

8

Naprawdę doceniam wrażliwe dzielenie się autora swoimi własnymi zmaganiami.

5

Ten artykuł dał mi pozwolenie, aby przestać być tak surowym dla siebie podczas medytacji.

4

Koncepcja bezruchu pochodzącego z poddania się, a nie wysiłku, jest odkrywcza.

5

Uwielbiam ideę, że nie ma dobrego ani złego sposobu na medytację.

7

Myślę, że w końcu rozumiem, co oznacza prawdziwa medytacja po przeczytaniu tego.

1

Zawsze czułem się winny z powodu mojego wędrującego umysłu podczas medytacji. Ta perspektywa wszystko zmienia.

2

Idea obserwowania myśli bez osądzania ma teraz o wiele więcej sensu.

3

Teraz rozumiem, dlaczego zmuszanie się do medytacji nigdy mi nie wychodziło.

8

To pomaga wyjaśnić, dlaczego czuję się spokojniejszy podczas czynności takich jak ogrodnictwo niż formalna medytacja.

3

Szczerość autora w kwestii zmagań z tradycyjnymi metodami jest odświeżająca.

2

Miałem podobne doświadczenia z różnymi formami medytacji. Niektóre działają na mnie lepiej niż inne.

3

Interesujące, jak porażka może być w rzeczywistości ścieżką do sukcesu w medytacji.

5

Część o usuwaniu siebie z drogi naprawdę do mnie przemawia.

1

To bardzo przypomina mi moją własną podróż z medytacją. Musiałem nauczyć się odpuszczać.

6

W końcu ktoś, kto rozumie, że medytacja nie polega na osiągnięciu jakiegoś idealnego stanu!

4

Koncepcja odejmowania zamiast dodawania jest dokładnie tym, co musiałem usłyszeć.

8

Od lat zmagam się z medytacją. To daje mi nadzieję, że jednak nie robię tego źle.

4

Ten cytat Richarda Rohra na końcu idealnie to podsumowuje. Mniej naprawdę znaczy więcej.

7

Uwielbiam, jak to podważa podejście do medytacji zorientowane na osiągnięcia.

7

Idea medytacji jako patrzenia, a nie robienia, jest dla mnie rewolucyjna.

7

Nigdy nie brałem pod uwagę, że zbytnie staranie się może być problemem. To wiele wyjaśnia.

6

Tak ważne przesłanie o odpuszczaniu kontroli. Tam zaczyna się prawdziwa medytacja.

5

Mogę się odnieść do lęku związanego z medytacją oddechową. Myślałem, że coś jest ze mną nie tak!

0

To sprawia, że chcę spróbować medytacji ponownie z zupełnie innym nastawieniem.

1

Cóż za piękny sposób patrzenia na porażkę w medytacji. To wcale nie jest porażka.

0

Doświadczenie autora dokładnie odzwierciedla moje. Ja też nie mogłem się odnaleźć w medytacji oddechowej.

8

Całe moje podejście do medytacji było błędne. Próbowałem wymusić relaks.

2

Czuję, jakbym dostał pozwolenie, żeby przestać się tak bardzo starać. Co za ulga!

3

Naprawdę doceniam nacisk na to, że nie trzeba niczego osiągać. Zdejmuje to tak dużą presję.

5

Zastanawiam się, czy ktoś jeszcze doświadczył podobnego lęku podczas medytacji oddechowej? Chętnie posłucham doświadczeń innych.

4

Połączenie między poddaniem się a bezruchem naprawdę do mnie przemawia. To kiedy przestaję walczyć, przychodzi pokój.

0

Medytuję od lat i wciąż uczę się nowych podejść. Ten artykuł dał mi świeże spojrzenie.

4

Nigdy nie myślałem o medytacji jako o patrzeniu, a nie robieniu. To całkiem głębokie.

7

Opis 'małpiego umysłu' jest tak dokładny. Mój wydaje się nigdy nie przestawać skakać!

2

Doceniam, jak autor włącza różne perspektywy religijne, zachowując uniwersalne przesłanie.

4

Ten artykuł idealnie opisuje moją podróż z medytacją. Ciągle ponosiłem porażki, dopóki nie nauczyłem się je akceptować.

4

Moja praktyka medytacji znacznie się poprawiła, kiedy przestałem próbować osiągnąć coś konkretnego.

2

Idea odejmowania zamiast dodawania w życiu duchowym jest dla mnie rewolucyjna. Całkowicie zmienia moje podejście.

2

To, co działa na mnie, to spacery na łonie natury. Nie próbuję medytować, to po prostu dzieje się naturalnie.

2

Uważam powiązania teologiczne za fascynujące, zwłaszcza odniesienie do Boga jako ostatecznego oddechu.

4

To przypomina mi zenowską koncepcję umysłu początkującego. Czasami wiedza zbyt wielu rzeczy przeszkadza nam.

6

Część o duchowych doświadczeniach, które są niekontrolowane, naprawdę trafiła w sedno. Od lat próbuję je wymusić.

5

Czytając to, zdałem sobie sprawę, że traktowałem medytację jak zadanie do wykonania, a nie jak stan bycia.

4

Czy ktoś może wyjaśnić, co mają na myśli, mówiąc o punkcie nicości? Nie do końca rozumiem tę koncepcję.

2

Uwielbiam ideę postrzegania jako bezwysiłkowej czynności. Nigdy wcześniej o tym tak nie myślałem.

8

To zmieniło całą moją perspektywę na medytację. Zbyt mocno starałem się robić to dobrze.

4

Koncepcja odpuszczania kontroli jest tym, z czym zmagam się najbardziej. Mój umysł zawsze chce przejąć kontrolę.

7

Nie zgadzam się z założeniem. Medytacja wymaga dyscypliny i praktyki, jak każda inna umiejętność. Nie można po prostu dojść do sukcesu przez porażki.

8

Gra na gitarze jako medytacja? To właściwie ma dla mnie sens. Czuję się najbardziej obecny, kiedy tworzę muzykę.

2

Podróż autora naprawdę do mnie przemawia. Od lat zmagam się z tradycyjnymi technikami medytacji.

7

To jest dokładnie to, co mi się dzieje! Staję się bardziej niespokojny, kiedy próbuję skupić się na oddychaniu. Cieszę się, że nie jestem sam.

5

Interesujący punkt o wzroście niepokoju podczas skupiania się na oddechu. Myślałem, że tylko ja tego doświadczam!

6

Uwielbiam tę część o obserwowaniu dzikiej przyrody jako medytacji. Robię to naturalnie i nigdy wcześniej nie uważałem tego za medytację.

6

Czy ktoś jeszcze uważa za wyzwalające przeczytanie, że nie musimy niczego osiągać w medytacji? Wywierałem na siebie tak dużą presję.

2

Nie jestem pewien, czy zgadzam się z tą perspektywą. Jak można się w czymkolwiek poprawić bez próbowania? Wydaje mi się to sprzeczne z intuicją.

1

Cytat o życiu duchowym, które polega bardziej na odejmowaniu niż dodawaniu, naprawdę mnie uderzył. Daje mi do myślenia, jak źle podchodziłem do medytacji.

1

Próbowałem skupiać się na oddechu przez miesiące i czułem się coraz bardziej sfrustrowany. Teraz rozumiem, dlaczego to podejście nie działało dla mnie.

8

To takie odświeżające podejście do medytacji. Pomysł, że porażka w niej jest w rzeczywistości sukcesem, ma dla mnie dużo sensu.

1

Naprawdę utożsamiam się z tym artykułem. Zawsze czułem, że źle medytuję, ponieważ mój umysł nie przestawał pędzić.

0

Get Free Access To Our Publishing Resources

Independent creators, thought-leaders, experts and individuals with unique perspectives use our free publishing tools to express themselves and create new ideas.

Start Writing