Sign up to see more
SignupAlready a member?
LoginBy continuing, you agree to Sociomix's Terms of Service, Privacy Policy

Dla Sartre'a istnienie poprzedza istotę; dla Heideggera istnienie poprzedza istnienie. Zarówno podstawowe założenia systemów filozoficznych, jak i zestawy systemów, w których starożytni i współcześni stawiają się w zamkniętych rogach.
Zestaw Essentia lub Zestaw Esencji jako pierwszy zestaw filozofii historycznej; Zestaw L'Existence lub Zestaw Istnienia jako pierwszy zestaw filozofii modernistycznej. Zestaw Esencji jako superset poświęcony poszukiwaniu i argumentowaniu istoty bytu.
Zestaw istnienia jako superset poświęcony badaniu i dyskursie na temat istnienia istnienia. W obu przypadkach logiczna orientacja jednego w stosunku do drugiego tworzy poczucie czasu lub konieczność czasowości do ukończenia zbioru jako takiego.
W tym Zbiór Istnienia właściwie scharakteryzował, że istnienie poprzedza istotę. Gdzie istnienie przedmiotu lub podmiotu wyprzedza jego istotę. W jakiejś filozofii egzystencjalistycznej możemy uznać to za sformułowanie samotworzenia, nie z powodu, ale pomimo środowiska, w którym się znajduje.
Dla Zbioru Esencji, odpowiednio wystawione jako esencja poprzedza istnienie. Tam, gdzie istota przedmiotu lub podmiotu istnieje wcześniej, jego rzeczywiste istnienie. Staje się to podstawą oddzielenia istoty od istnienia lub istnienia i istnienia w obu sformułowaniach.
Istnienie czegoś obejmuje jego rzeczywistość w rzeczywistości, tak jak w tym, że coś jest w świecie, a nie jest w świecie. To istnienie na świecie jest antypodą wobec niebycia na świecie.
Nie bycie w rzeczywistości oznacza nieistnienie, podczas gdy bycie w świecie obejmuje istnienie, w sensie filozoficznym, w sensie tradycyjnym, stają się one w istocie zdaniami binarnymi o przedmiotach i podmiotach będących w istnieniu i istnieniu, Samym samym.
W tym, oferowane systemy filozoficzne dają poczucie absolutu w rzeczywistości filozoficznej lub dyskursie przemyślanego, a nie przemyślanego i przetestowanego przeciwko doświadczeniu.
Istnienie wydaje się głębokie, jakby była jedyną rzeczą, która ma znaczenie w świecie zmysłu, złości i Słońca. Coś tajemniczego w swojej oczywistości, choć oczywiste dla siebie jako jaźń, jest oczywiste dla samego siebie.
To wyjaśnia siłę i głębię proponowaną przez egzystencjalistycznych filozofów szkoły na temat istnienia na pierwszym miejscu. Istnienie czegoś obecnego przed jaźnią, a następnie jaźnią, tworzy z istnienia esencję lub naturę.
Egzystencjalność staje się środkiem do tworzenia istoty z istnienia, stąd „istnienie poprzedza esencję”, jak w istocie wychodzi z twórczej możliwości istnienia. Jeśli nic nie istniało, jaką istotę stworzyć?
To jest dziedzictwo egzystencjalizmu. Z kolei esencjaliści, którzy proponują pierwotną postawę istoty, odwracają to lub zaproponowali to najpierw, a potem ci, którzy przyszli później, np. egzystencjaliści, odwrócili twierdzenie do egzystencji najpierw i esencji po drugie.
Esencjaliści proponują coś z natury ludzkiej poza istniejącym, ponieważ w istocie istnieje w jakiejś wcześniej istniejącej zdolności lub pojawia się jako ograniczenie, jako natura, wiążące możliwości przedmiotu lub podmiotu do materialnego działania w taki sposób lub do działania w taki sposób, odpowiednio.
Istota może pojawić się jako Platoniczna Idea lub natura podmiotu lub przedmiotu. Aby sprawa była złożona, stają się one dzielnikami, gdy są połączone w kategoriach kurczaka lub jajka materii. Co było pierwsze, istota czy istnienie?
To wyjaśnia, że dyktumy istnienia poprzedzają istotę, a esencja poprzedza istnienie. Przychodzi jako sprawa jednego lub drugiego, a nigdy dwojga. Jednak albo przerywa umysł niezręcznym nieorganicznym dźwiękiem, czymś brzydkim w pierwszym i drugim.
Jakaś zasada brzydkości przenika albo pomijając szczególną niepoprawność pojęcia i zasady, albo w sformułowaniach widocznych w obu. Istnienie czegoś bez istoty wydaje się opowiadać historię materialistów.
Podczas gdy istota czegoś bez istnienia wydaje się wyjaśniać historie spirytystów. Dlaczego jedno bez drugiego? Dlaczego jeden poprzedza drugi? Podobnie jak w czasowości sensu ukryta w dyktumach; to, co wyjaśnia problem i zapewnia bardziej kompleksowe rozwiązanie każdego z nich.
W tym, istota czegoś odpowiada jego naturze. Coś pozornie niecielesnego, innego, stworzonego bez rzeczywistości istnienia rzeczy, jak tam w jakiejś wieloskończonej sferze poza pojedynczą skończoną jednością wszechświata.
Istnienie czegoś może odzwierciedlać istotę lub zawierać esencję, ale istota istnieje poza istnieniem czegoś, jakby była dostępna dystalnie od rzeczywistego. Obiekty matematyczne i operatory mogą mieć jakąś istotę przed faktycznym istnieniem we wszechświecie.
W ten sposób istota czegoś we wszechświecie ujawnia lub zawiera esencję, nie będąc w sobie rzeczą w pełni istniejącą. To różnica między naturą ludzką a ludzką.
To, co uważam za błędne i poprawne w obu przypadkach, wynika z faktu istnienia, rzeczywistość przedmiotu lub podmiotu, lub obu widzianych w rzeczywistości, wykazuje swoją najgłębszą istotę.
To znaczy stwierdzić, istnienie czegoś — jego aktualizacja — jest jego istotą, tak jak w samoistnieniu i warunkowym istnieniu przedmiotu lub podmiotu, w rzeczywistości obejmuje zarówno jego istnienie, jak i jego istotę jednocześnie, gdzie własność samego istnienia jest jego istotą, w której podstawową istotę istniejącego przedmiotu lub podmiotu istniejącego określa zarówno ich istnienie (jak i ich samoistnienie).
Każdy istniejący podmiot — który staje się zbędny, więc „każdy istniejący podmiot” jako „każdy podmiot” — ponieważ jego istotą jest jego istnienie, czyli bycie, jak w egzystencji i egzystencji przez czas, wykazuje swoją istotę, podczas gdy nawet pojedyncza chwila skończony przedmiot wszechświat z „zamrożonym” podmiotem; ten również wykazuje esencję jako istnienie i istotę jako egzystencję jako istnienie, jako istnienie, jako istnienie, jako skończoną esencję pojedynczej chwili skończony obiekt wszechświat i podmiot Wszechświata jest istnieniem, różniąc się od siebie w postaci istnienie.
Do tego sposobu myślenia istota definiowała naturę „ducha” przedmiotów i podmiotów znajdujących się w zbiorze wszystkich możliwych rzeczywistości, równa się egzystencji, w której istota powstaje jako istnienie, jako całkowita wystarczalność tożsamości i aktualności.
Wszechświat obiektowy i podmiot we wszechświecie tworzą rzeczywistość, w której zarówno istnieją, jak i samoistnie istnieją poza nieistniejącym; w której ich wystarczalność zróżnicowania staje się własnościami samoistnymi jako indywidualne „wyspy” z podmiotami zbudowanymi jako mniejsze „wyspy” w obiektach, jako cząstkowe synergie obiektów z agencją, składają się z czegoś samoistnego w sposób i w formie pojmowanej jako oddzielne, zindywidualizowane, a jednocześnie związane w splot istnienia.
Powrót do istoty poprzedza istnienie, a istnienie poprzedza esencję, wobec pojęcia transcendencji Sartre'a staje się to wyczuwalnie absurdalne, ponieważ natura wyrastająca w czasie ogranicza możliwości istoty ludzkiej, podczas gdy zakres stopni wolności dla człowieka dostarcza odrobinę „transcendencji” właściwie uważanej za aktualizację, całkowicie naturalną.
Tak więc istnienie nie poprzedza istoty, podczas gdy esencja nie poprzedza istnienia. Idea istoty niezależnej od rzeczywistej wydaje się wyczuwalnie absurdalna, ponieważ pozostaje ona interpretacją, w której interpretacja oznacza jakościowe różnice w egzystencji, gdzie istnienie może wykazywać właściwości, a nie esencje.
Niektórzy twierdzą, że jako jedyna istota istnieje i sama istnienie zawiera tę „esencję”, dementując w ten sposób potencjał rozróżnienia między tymi dwoma, podczas gdy w istnieniu fakt działania implikuje określony podmiot lub zbiór podmiotów w dynamicznym wszechświecie obiektowym.
Gdzie Zbiór Istnienia i Zestaw Esencji zapadają się w siebie i stają się Zbiorem Istnienia obejmującym niezbędny Zestaw Esencji i wyłączając niepotrzebnych członków Zbioru Esencji, pozainaturalnego.
Istnienie istnieje jako związek istoty i istnienia, podczas gdy wcześniej rozważana „esencja” oddzielona od duchowej lub nadprzyrodzonej może być uważana za właściwości, co oznaczałoby obiektywne, wielokrotnie weryfikowalne odrębne właściwości dynamicznego wszechświata obiektowego, w tym właściwości masy, energii i grawitacji itd., właściwości jako wynikające z nich zasady, gdzie stają się one znane agentom („naukowcom”) w dynamicznym wszechświecie obiektów, gdy istnieją pomimo odkrycia lub nie.
W ramach tego zestawu właściwości niektóre dynamiczne wszechświaty obiektowe mogą wyprowadzać dynamiczne obiekty subiektywne w tym samym dynamicznym wszechświecie obiektowym, w którym naprawdę nie istnieje żadne zróżnicowanie poza faktem subiektywności podmiotu w większym obiekcie, jak w naszym własnym wszechświecie.
Pierwotne właściwości istnienia obejmują właściwości odkryte poprzez późniejsze metodologie przybliżenia do faktów istnienia metodą naukową, hipotetyczno-deduktywizm jako środek gromadzenia dowodów i wyprowadzania zasad istnienia jako odrębnych właściwości i zasad istnienia jako właściwości pierwotnych.
Wtórne właściwości istnieją ze względu na dynamiczne obiekty subiektywne we wszechświecie w stosunku do dynamicznego wszechświata obiektów, w którym dynamiczne subiektywne obiekty lub czynniki postrzegają i wyobrażają dynamiczny obiektywny wszechświat, aby zrealizować pierwotne Właściwości w umyśle lub indywidualne właściwości lub jakościowe rozróżnienia działania w rzeczywistości.
Na przykład „szczęśliwa niedziela”, „święta osoba”, „zapach róż na pięknym źródle na łąkach mojego rodzinnego miasta”, „miłość moje życie”, „chór aniołów Niebios śpiewający chwałę, chwałę, chwałę Panu Bogu wszechmocnemu”, „moja ulubiona drużyna piłkarska” i tym podobne.
Czy w przypadku kapitalizacji stają się one „oficjalne”? Te Wtórne Właściwości Pierwotnych Właściwości świata jako jakościowe rozróżnienia w umyśle, nieskończenie podzielne, nieskończenie kombinacyjne, z jedynymi ograniczeniami jako granicami mentacji czynników wyznaczonymi przez granice armatury samych aparatów obliczeniowych agentów, dynamicznych obiektów subiektywnych, w dynamicznym wszechświecie obiektowym, gdzie Istnienie i Pierwotne Właściwości Istnienia wyznaczają granice prawdopodobieństwem możliwym i jakościowo niemożliwym, jak również agentystycznym -pochodne właściwości wtórne pochodzące z sojuszników Istnienie.
W tym sensie Istnienie staje się skończone bez szczególnych górnych granic swojej zdolności, podczas gdy tylko skończone, nawet „nieskończone” jako pozornie nieskończone, a więc gigantyczne lub duże skończone, w różnych stopniach; Właściwości pierwotne istnieją jako obiekty skończone, zdarzenia czasoprzestrzenne i zasady egzystencji; podczas gdy Właściwości Wtórne pochodzą z agencji w niektórych egzystencjach, dzięki czemu Istnienie staje się nieskończenie podzielne i nieskończenie połączone z ograniczeniami podziałów. i kombinacje, w sensie agentycznym jakościowym, pochodzące z „granice armatury samych urządzeń obliczeniowych agentów”.
Istnienie wiąże się z ograniczeniami opartymi na samokonsekwencji, porządku, możliwym, probabilistycznym, podczas gdy z agentami kryją nieskończone aspekty, indywidualnie i kombinatoryjnie. Dlatego „Ani l'Existence Précède l'Essence, ani Essentia Precedes Existentia, but Other” oznacza, że esencja podstawowa przychodzi „do istnienia”, a istnienie wykazuje się „istnieniem” przez swój fakt; a zatem ani istnienie nie poprzedza istnienie, ani istnienie nie poprzedza istnienie, ale jedno i drugie, ponieważ w istocie zapada się do istnienia, podczas gdy oba pojawiają się jednocześnie, jako jedno.
Co więcej, Istnienie przychodzi tak, jak się pojawia, pojawia się w każdej manifestacji tego, co możliwe, podczas gdy zasady egzystencji, przedmioty i relacje między obiektami poprzez czasowość tworzą dynamiczny obiektowy wszechświat Istnienia, a w niektórych wszechświatach z agencją Wtórne Właściwości Istnienia stają się formami ograniczonych nieskończonych potencjałów Istnienia, ograniczone przez to, co jest oczywiste, Pierwotne Właściwości Istnienia, i pochodzące ze zmysłu siebie oczywiste, agentyk, wiedzieć, że istniejesz i wiedzcie, że wiecie; a zatem zarówno (i więcej).
Ta struktura mogłaby pomóc w rozwiązaniu niektórych kluczowych debat w filozofii umysłu.
Traktowanie sprawczości w obrębie istnienia w artykule jest dość wyrafinowane.
Rozróżnienie między cechami pierwotnymi i wtórnymi pomaga wyjaśnić wiele filozoficznych zagadek.
To przypomina mi koncepcję substancji Spinozy, ale z nowoczesnym akcentem.
Jestem ciekawy, jak ta struktura radziłaby sobie z pytaniami o możliwość i konieczność.
Ta perspektywa mogłaby wypełnić niektóre luki między filozofią kontynentalną a analityczną.
Unifikacja esencji i istnienia pomaga wyjaśnić, dlaczego nie możemy oddzielić obserwatora od obserwowanego.
Widzę silne powiązania z teorią systemów w sposobie, w jaki radzi sobie ze złożonością i emergencją.
Traktowanie nieskończoności w ramach skończonych ograniczeń w artykule jest matematycznie poprawne.
To sprawia, że kwestionuję wszystko, co myślałem, że wiem o przyczynowości.
Koncepcja ograniczeń armatury na aparaturach obliczeniowych jest fascynująca. Wyjaśnia zarówno nasze możliwości, jak i ograniczenia.
Doceniam, jak to rozwiązuje fałszywą dychotomię, zachowując jednocześnie ważne spostrzeżenia z obu obozów.
Integracja metody naukowej z filozoficznym rozumieniem jest dobrze zrobiona.
Zastanawiam się, jak ta struktura poradziłaby sobie z wirtualną rzeczywistością i cyfrową egzystencją.
Ta perspektywa może zrewolucjonizować sposób, w jaki myślimy o tożsamości i rozwoju osobistym.
Jednoczesność esencji i istnienia przypomina mi dualizm falowo-cząsteczkowy w fizyce.
Szczególnie uderza mnie, jak ten pogląd może wpłynąć na nasze rozumienie etyki.
Czy ktoś jeszcze zauważył, jak to się odnosi do współczesnych debat na temat świadomości i wolnej woli?
Traktowanie sprawczości w deterministycznym wszechświecie w artykule jest dość wyrafinowane.
Uważam ideę Własności Wtórnych za wyzwalającą. Tworzymy znaczenie w ramach naturalnych ograniczeń.
Rozumienie istnienia w artykule wydaje się niemal mistyczne, a jednocześnie zakorzenione w logice.
Myślę, że to rozwiązuje kilka kluczowych problemów w egzystencjalizmie, zachowując jednocześnie jego cenne spostrzeżenia.
Fragment o jakościowych rozróżnieniach w umyśle, które są nieskończenie podzielne, jest fascynujący. Wyjaśnia ludzką kreatywność.
Niekoniecznie. Artykuł sugeruje, że potencjał istnieje w granicach tego, co jest faktycznie możliwe.
Mam problem z ideą, że esencja zapada się w istnienie. Czy to nie eliminuje możliwości potencjału?
Dyskusja o własnościach a esencji jest pouczająca. Oferuje bardziej praktyczny sposób rozumienia rzeczywistości.
To skłania mnie do zastanowienia się nad sztuczną inteligencją. Czy AI miałaby zarówno Pierwotne, jak i Wtórne Własności?
Doceniam, jak artykuł uwzględnia zarówno perspektywy naukowe, jak i filozoficzne, nie faworyzując żadnej z nich.
Sekcja o spójności wewnętrznej i porządku w Istnieniu jest kluczowa. Wyjaśnia, dlaczego nie wszystko jest możliwe.
Czy ktoś jeszcze widzi tu powiązania z filozofią Wschodu? Jedność istnienia i esencji przypomina mi niedualizm.
Artykuł skłonił mnie do ponownego rozważenia mojego rozumienia transcendencji. Nie chodzi o ucieczkę od natury, ale o jej pełną realizację.
Myślę, że za bardzo to analizujemy. Może istnienie i esencja to po prostu różne sposoby opisywania tej samej rzeczywistości.
Metafora wysp wewnątrz wysp naprawdę pomogła mi zwizualizować relację między podmiotami a przedmiotami.
Ujęcie metody naukowej w artykule jako sposobu na odkrywanie Pierwotnych Własności jest naprawdę interesujące.
Właściwie nie zgadzam się z fundamentalną przesłanką. Istnienie i esencja mogą nie być ani identyczne, ani oddzielne, ale w ciągłym dialogu.
Fragment o nieskończonej podzielności Wtórnych Własności jest oszałamiający. Nasze subiektywne doświadczenie wydaje się nieograniczone.
Szczególnie intrygują mnie implikacje dla tożsamości osobistej. Jeśli istnienie i esencja są zjednoczone, co to oznacza dla tego, kim jesteśmy?
Ten artykuł skłania mnie do zastanowienia się, czy nie podchodzimy do całej debaty z niewłaściwej strony.
Może nasze postrzeganie separacji jest samo w sobie Wtórną Własnością? Tak tylko głośno myślę.
Wciąż nie jestem przekonany. Jeśli esencja i istnienie są naprawdę jednym, dlaczego doświadczamy ich jako oddzielne?
Pomysł, że esencja zapada się w istnienie, jest genialny. Rozwiązuje problem jajka i kury w elegancki sposób.
Czy ktoś jeszcze uważa, że paralela między tym a buddyjskimi koncepcjami pustki i formy jest interesująca?
Styl pisania jest dość gęsty. Musiałem przeczytać to kilka razy, aby w pełni zrozumieć koncepcje
Uwielbiam, jak to wypełnia lukę między starożytną a współczesną filozofią. Nierzadko widzi się tak kompleksową syntezę
Pomyśl o tym jak o świadomych istotach w większym wszechświecie. Jesteśmy jednocześnie obiektami i podmiotami
Artykuł zgubił mnie na dynamicznych obiektach subiektywnych. Czy ktoś może to wyjaśnić w prostszych słowach?
To przypomina mi fizykę kwantową, gdzie obserwacja i rzeczywistość są ze sobą splecione. Może istnienie i esencja działają podobnie?
Uważam, że sekcja o agentach i właściwościach wtórnych jest szczególnie pouczająca. Wyjaśnia, jak tworzymy znaczenie w ramach ograniczeń rzeczywistości
Przykład obiektów matematycznych naprawdę mnie uderzył. Jak możemy powiedzieć, że coś ma esencję, zanim zaistnieje? Wydaje się to sprzeczne
Nie rozumiesz sedna sprawy Heideggera. Artykuł w rzeczywistości odnosi się do złożoności, pokazując, jak zarówno esencja, jak i istnienie są zjednoczone
Chociaż zgadzam się z niektórymi punktami, uważam, że artykuł zbytnio upraszcza stanowisko Heideggera. Jego koncepcja 'Bycia-w-świecie' jest bardziej złożona niż tylko esencja poprzedzająca istnienie
Część o właściwościach pierwotnych i wtórnych naprawdę pomogła mi zrozumieć związek między obiektywną rzeczywistością a naszym subiektywnym jej doświadczeniem
Nie jestem do końca przekonany argumentem. Stanowisko Sartre'a, że istnienie poprzedza esencję, ma więcej sensu, gdy weźmie się pod uwagę ludzką świadomość i wolną wolę
Fascynujący artykuł, który podważa perspektywy zarówno Sartre'a, jak i Heideggera. Szczególnie doceniam sposób, w jaki bada fałszywą dychotomię między istnieniem a esencją